Święto tygodnia: Zwiastowanie Pańskie Myśl "Pan z Tobą" - to obietnica obecności Boga na dobre i na złe.
Najstarsza tradycja związana ze świętem Zwiastowania akcentuje, że to święto Pańskie, czyli w jego centrum jest Chrystus, który rozpoczyna swoje ziemskie życie w łonie Dziewicy z Nazaretu. Z biegiem lat akcent przesunął się bardziej na Maryję, która powiedziała Bogu swoje „tak”. Kto ważniejszy? Oczywiście pierwszy zawsze jest Bóg i Jego działanie. Maryja byłaby ostatnią osobą, która chciałaby przesłonić sobą Boga. Ale można powiedzieć, że to, co najważniejsze, dzieje się pomiędzy Bogiem i Maryją. Zwiastowanie jest świętem tego „pomiędzy”. Tu leży punkt ciężkości sceny namalowanej przez Łukasza w Ewangelii. Tu leży też sedno wiary, nie tylko wiary Maryi, ale wiary każdej innej osoby. Najważniejsze rozgrywa się właśnie w tej intymnej przestrzeni „pomiędzy”. Do tego miejsca nie ma dostępu nikt inny poza Bogiem i człowiekiem.
Słowa „Pan z Tobą” to jedna z częstych formuł biblijnych. W Starym Testamencie występują 103 razy, w Nowym 13 razy. To oznajmienie bliskości Boga i Jego przyjaźni. To obietnica obecności, która będzie ją prowadzić i umacniać. W Starym Testamencie taki dar otrzymują ludzie powołani do zadań specjalnych w historii zbawienia. Maryja niewątpliwie jest kimś wybranym, wyjątkowym. Ale w Eucharystii słyszymy raz po raz te same słowa: „Pan z Wami”. Nie jest to życzenie, ale stwierdzenie faktu: Pan jest naprawdę z nami, jest blisko każdej i każdego z nas, blisko Ciebie. Maryja jest naszą siostrą w wierze. Ona, tak jak i my, zostaje zaproszona przez Boga do wybrania określonej drogi i próbuje odpowiedzieć na Boże wezwanie. Uczy, że warto zaryzykować i postawić na Niego.
Chaire – czyli „raduj się”. Tak brzmią pierwsze słowa anielskiego pozdrowienia. Tam, gdzie zjawia się Bóg, tam jest i radość. Ale Maryja słyszy także inne słowa: „Nie bój się”. Tam, gdzie zjawia się Bóg, tam pojawia się i lęk. Może to być obawa przed zawierzeniem swojego życia, lęk przed zadaniem, nowością, zmianą, którą On proponuje. W życiu Maryi bywało różnie. Raz bliższe jej były słowa: „raduj się” (np. kiedy śpiewała u Elżbiety Magnificat), innym razem bliższe jej było „nie bój się”. Takie jest życie. Ale najważniejsze jest to, by nie zagubić słów: „Pan z Tobą”. Nigdy. Ani wtedy, gdy chce mi się śmiać, ani gdy chce mi się wyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz