Nie tylko Rambo

Co wiemy o Wietnamie? Czy nie zachowujemy się tak, jakby Europa była pępkiem świata? Męczennicy z Wietnamu przypominają nam o tym, że nie mamy patentu na świętość

Jak reagujemy na egzotyczne imiona świętych? Święty Dung-Lac? Pewnie Azjata? Skąd? Z Chin? Z Japonii? Z Wietnamu? Wszystko jedno. Ale spróbowałby ktoś pomylić Polaka z Czechem lub Niemcem.
Co wiemy o Wietnamie? W amerykańskich filmach o wojnie wietnamskiej tubylcy występują jedynie w roli dekoracji. Pojawiają się i znikają w dżungli, uśmiechają się lub strzelają do amerykańskich Rambo, których brzydki prezydent wysłał na wojnę. O losie Wietnamczyków nie dowiadujemy się niczego.

Pierwsze świadectwo o chrześcijaństwie w Wietnamie pochodzi z Kroniki Królewskiej. Czytamy w niej, że król L Trang Tông wydał w roku 1533 dekret zakazujący chrześcijańskiej wiary. Ewangelia musiała więc być głoszona przed rokiem 1533. W wieku XVI aktywną działalność prowadzili w Wietnamie misjonarze z Portugalii. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Najwięcej z nich zginęło za panowania cesarza Minh-Manga (1820–1840), którego nazywano wietnamskim Neronem. Zamordowano być może nawet 300 tysięcy wiernych. Jan Paweł II kanonizował 117 męczenników z lat 1773–1862. Wśród nich jest 8 biskupów i 50 kapłanów, pozostali to ludzie świeccy, najmłodszy Joseph Tuc miał dziewięć lat.

Andrzej Dung-Lac otwiera listę męczenników. Urodził się około 1795 r. w biednej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku dwunastu lat wraz z rodzicami przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który przez trzy lata uczył go chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Sam został katechetą. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 1835 roku Andrzej Dung został aresztowany. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się gdzie indziej. W 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem z innym kapłanem, Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po kilkunastu dniach. Trafili do Hanoi, gdzie po torturach zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r.

Rządzący aktualnie w Wietnamie komuniści dążą do systematycznej eliminacji wszelkich organizacji religijnych. Kościół jednak żyje i rozwija się. Na 86 milionów mieszkańców 8 milionów jest katolikami. W 25 diecezjach działa 2900 księży, 1500 zakonników, 10 000 zakonnic, 1500 seminarzystów, 40 000 katechetów. Każdego roku udziela się 100 000 chrztów. W dalekim Wietnamie żyją nasze siostry i nasi bracia. Europa nie jest pępkiem świata i nie ma patentu na świętość.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz