Jedno z najważniejszych pytań, jakie towarzyszą chrześcijaninowi, brzmi: kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus? Odpowiedź jest określaniem siebie, jakby diagnozowaniem, nazywaniem swojej relacji z Bogiem.
Odpowiedź ta zmienia się wraz z upływem czasu, zapewne dlatego, że my sami zmieniamy się. Tu nie ma dobrych i złych odpowiedzi. One zawsze wynikają z indywidualnych przeżyć, wydarzeń, doświadczeń. Rzecz nie polega na deklaracjach, wyszukanych słowach, czy katechizmowej wiedzy religijnej, ale na zobaczeniu prawdy. To się dokonuje wewnątrz człowieka, tam, gdzie nie sięga wzrok. Tu nie da się niczego ubarwić, upiększyć.
Tę prawdę zna tylko sam zainteresowany i Bóg. Jak „widzę” Boga, jak Go „pojmuję”, wreszcie, jak Go doświadczam – to wszystko jest łaską udzieloną mi na dany czas w życiu. Bóg pragnie, aby Go poznawać, aby ku Niemu dążyć, aby Go szukać, bo wtedy dopiero może działać w nas, przemieniać, uzdalniać do miłości. Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Czy Go znam? Muszę to wiedzieć, bo kiedy stanę przed Nim w dniu swojej śmierci, będzie za późno, aby Go poznawać.
Nikt chyba nie chciałby spędzić wieczności z kimś obcym, ale z kimś ukochanym, z Oblubieńcem. Dlatego stale będę zadawać sobie to pytanie: kim jest dla mnie Jezus Chrystus, by poznawać prawdę o sobie i upewniać się, że rozwijam się w relacji z Nim...
* żona, mama Marysi i Kubusia, powiernik rodzin, jest w oazowej wspólnocie dorosłych „Emmanuel”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Teresa Mauer