Myśl wyrachowana: Różańca nie wystarczy trzymać – trzeba się go trzymać.
Kuba Wojewódzki gościł ostatnio w swoim programie Szymona Hołownię. Gospodarz, z mizernym skutkiem, próbował nabijać się z religijności gościa. Wygłaszał wywody o wzwodach, parodiował też biczowanie różańcem z motywów bynajmniej nie ascetycznych. Różaniec to rekwizyt poręczny przy wykpiwaniu. Gdy ktoś chce nakreślić karykaturę katolika, najczęściej sięga po wizerunek smutnego niedojdy ze wzniesionymi oczami, kłapiącą wargą i z dłońmi ściskającymi – no właśnie – różaniec. Ale proszę pomyśleć o konkretnych osobach, które różańca używają. Używają – a nie oplatają nim, w charakterze amuletu, lusterka w samochodzie. Więc czy te osoby rzeczywiście pasują do tej karykatury?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak