Nie chodzi o przedmiot szkolny „język polski”, lecz o codzienną mowę nas wszystkich – o przypomnienie tej wyjątkowej ludzkiej zdolności językowego porozumiewania się, zdolności wyróżniającej nas w świecie przyrody, a nieraz niedocenianej, nie dość pielęgnowanej, a nawet zaniedbywanej i niszczonej.
Stąd Senat Rzeczypospolitej Polskiej postanowił zwrócić naszą uwagę na sprawy języka jako wspólnego dobra narodowego i podjął (22 grudnia 2005 r.) uchwałę, by rok 2006 był poświęcony językowi polskiemu. W tym więc roku ma się pokazywać polszczyznę w jej bogactwie i różnorodności oraz propagować dobry język i kulturę języka. Bo jak powiada uchwała Senatu, „nie ma innego dobra tak powszechnego i tak ważnego dla nas wszystkich jak język ojczysty”.
Sądzę, że Czytelników zainteresuje fakt, iż Kościół już dawno zabrał głos w tej sprawie, widząc w języku nie tylko podstawowy przejaw kultury narodowej, ale dostrzegając też powiązania mowy z wartościami etycznymi, a nawet religijnymi.
Dlatego w 1987 r. na niedzielę Świętej Rodziny biskupi nasi wydali list pasterski „O czystość słowa”, zwrócony i do rodzin, i do różnych przedstawicieli kultury, np. nauczycieli czy dziennikarzy. List ten, choć ukazał się prawie 20 lat temu, jest nadzwyczaj aktualny i każde jego słowo też dziś (a może właśnie dziś?) powinno być wysłuchane, a każda rada zastosowana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Irena Bajerowa, Kraków