Panie Franku, czytam wszystkie Pana artykuły zamieszczane w „Gościu”, w ogóle czytanie gazety zaczynam od nich.
Mam 15 lat i w tym roku przystąpię do bierzmowania, od września zaczną się przygotowania. Wie Pan, w jakiej sytuacji są ludzie w moim wieku: z jednej strony cały ten brud, te śmieci i błoto, którymi karmi nas świat, a z drugiej Bóg i wszystkie Jego dobrodziejstwa.
Dla większości z nas bierzmowanie jest „uroczystym pożegnaniem się z kościołem”, robieniem byle czego dla byle kogo. A Bóg, o ile mi wiadomo, nie jest byle kim. Dlatego potrzeba kogoś, kto nimi wstrząśnie, kogoś, kto wskaże im drogę prawdziwej miłości i przekona do Kościoła.
Dlatego proszę Pana o napisanie artykułu o nas, ludziach, którzy przystąpią w tym roku do tego sakramentu. Zapyta Pan, po co? Przecież większość w ogóle tego nie przeczyta. Może nie oni, ale ich matki, katecheci, ludzie, którzy pokażą im drogę, powiedzą jak żyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marta Padlikowska