W swoim felietonie ks. Sobański martwi się, że postulowana przez polski rząd „polityka historyczna” wraz z wychowaniem patriotycznym stanie się elementem „upartyjnionego frontu ideologicznego”.
Takie jest zdanie „Gazety Wyborczej”, „Polityki”, „Trybuny”, „Przekroju”, „Przeglądu”. Autorzy tych pism uważają, że Polska pod rządami „ciemnogrodu” stała się (używając słów śp. S. Lema) „zadupiem cywilizacyjnym”.
Ja zaś, gdy patrzę na dekadencję i demoralizację panujące na obszarze „postępowych krajów” Zachodu, życzę naszemu obecnemu rządowi sukcesu i myślę, że „Gość” powinien się do tego sukcesu także przyczyniać.
Jestem autorem programów i podręczników do historii i WOS, wieloletnim nauczycielem, a więc pracownikiem „frontu ideologicznego”, w swej upartej działalności indoktrynacyjnej, nacelowanej na patriotyzm i obyczajowy konserwatyzm, po raz pierwszy w życiu zawodowym (zarówno za PRL, jak i za III Rzeczypospolitej) czuję poparcie ministra oświaty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jerzy Pilikowski