To prawda, że hasło „Dorośli na religię” (GN nr 11) jest nader aktualne. Przykład: Rozpoczyna się Msza święta. Pani w starszym wieku, siedząca obok mnie, przebiera koraliki różańca i dość głośno się modli.
Rozprasza innych, nie przerywając modlitwy nawet w czasie Ewangelii i homilii. Dopiero po Credo dołącza do nas. Jak tu się nie dziwić, że niektórzy nie wiedzą, czy Marek to chrześcijańskie imię („Zasłyszane podczas kolędy”). Kiedyś ksiądz tłumaczył mi, że starsi zawsze tak się modlili. Jednak ten argument chyba dziś nikogo nie przekonuje.
We Mszy świętej, która jest wspólną ucztą, należy uczestniczyć aktywnie, modlić się razem. Słowo Boże wiele nas przecież może nauczyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Brygida, Wałbrzych