W artykule „Kardynałowie pod kluczem” (GN nr 16) autor pisze o jakoby niechlubnym zachowaniu kardynała Jana Puzyny na konklawe w 1903 r. Należy się w tej sprawie wyjaśnienie.
Otóż polski kardynał występował oficjalnie jako reprezentant cesarza Austrii, jednakże działał w (tajnym z konieczności) porozumieniu z biskupami Kongresówki, zatrwożonymi możliwością wyboru Rampollego, długoletniego nuncjusza w Petersburgu, znanego rusofila. Uważali, że jego wybór może utrudnić sytuację Polaków i Kościoła katolickiego w zaborze rosyjskim.
Jego rusofilska postawa budziła także niepokój Austrii, toteż dla zablokowania możliwości jego wyboru, cesarz postanowił wykorzystać uznawane przez Kościół prawo weta. W tym przypadku interes Austrii pokrywał się z interesem Polski. Nie wiem, z którymi biskupami Kongresówki porozumiewał się Puzyna, ale sądzę, że trudno jego wystąpienie uznać za niechlubne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
dr Janusz Kamocki, Kraków