Śmierć przy ołtarzu

Jan Matejko, „Zabójstwo św. Stanisława” olej na desce, szkic, 1892, Muzeum Pomorza Środkowego, Słupsk

Od tych dramatycznych wydarzeń minęło już 930 lat. Biskup krakowski Stanisław ze Szczepanowa napominał króla Bolesława, zwanego Szczodrym bądź Śmiałym, wytykając mu niewłaściwe, zbyt okrutne postępowanie wobec poddanych. Rozwścieczony monarcha kazał go zamordować. Bolesław wkrótce po tej zbrodni został pozbawiony tronu przez poddanych i zmarł na wygnaniu. A Stanisława w 1253 roku kanonizowano.

Jan Matejko namalował scenę śmierci biskupa zgodnie z hagiograficzną tradycją. Mówi ona, że Bolesław osobiście zabił Stanisława i to w chwili, kiedy ten sprawował Mszę św. w krakowskim kościele na Skałce. Widzimy moment, kiedy tragedia już nastąpiła. Martwy biskup leży na stopniach prowadzących do ołtarza, przy jego głowie widać krew. Ciało świętego obrócone jest przodem do ołtarza, a tyłem do nawy, tak jak dawniej odprawiało się Mszę. W ręce biskupa widać zarys kielicha. Artysta sugeruje więc, że śmiertelny cios dosięgnął hierarchę w chwili, gdy odbywało się przeistoczenie wina w Krew Pańską. Czyni to ofiarę poniesioną przez biskupa jeszcze bardziej symboliczną.

Król właśnie chowa miecz do pochwy. Nie ma więc wątpliwości, że to on zadał decydujący cios. Kronikarz Wincenty Kadłubek, opisując tragedię, starał się uzasadnić osobisty udział króla w zbrodni nieskutecznością działań jego sług. „Ilekroć okrutni służalcy próbują rzucić się na niego, tylekroć skruszeni, tylekroć na ziemię powaleni łagodnieją” – pisał.

Do zwłok św. Stanisława zbliża się człowiek z toporem, by je poćwiartować. W kronice Galla Anonima jest bowiem wzmianka, że biskup został skazany na „obcięcie członków”. Według starej legendy, ciało świętego zrosło się potem w sposób cudowny. Miało to symbolizować los Polski, która po okresie rozbicia dzielnicowego zjednoczyła się z powrotem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Leszek Śliwa