Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco, „Chrystus uzdrawiający niewidomego”, olej na płótnie, 1570–1575, Galeria Narodowa, Parma
Grupa ludzi po lewej stronie obrazu wydaje się niezbyt zainteresowana cudami dokonywanymi przez Jezusa. Są to kupcy, właśnie wyrzucani ze Świątyni w Jerozolimie. El Greco namalował bowiem uzdrawianie chorych, które nastąpiło tuż po wyrzuceniu sprzedających i kupujących – czytamy o tym w Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 21,14). Wyrzucenie kupców podkreśla wymowny gest ręki półnagiego mężczyzny na pierwszym planie.
Artysta umiejscowił tę scenę na świątynnym dziedzińcu. W centrum obrazu Chrystus uzdrawia chorych, po prawej uczniowie podziwiają dokonywane przez Zbawiciela cuda. Ich pełne afektacji gesty zdradzają charakterystyczny styl El Greca, nadający jego dziełom mistyczny charakter. Zdumienie budzić natomiast musi wygląd ludzi z lewej strony, półnagich, niewyglądających na kupców.
Kluczem do zrozumienia dzieła wydaje się być fakt, że było ono malowane dla kardynała Aleksandra Farnese, wybitnego mecenasa sztuki. Członków rodu kardynała El Greco sportretował jako uczniów Jezusa. Sam Aleksander Farnese to ciemnowłosy, lekko łysiejący mężczyzna (widzimy tylko jego głowę), namalowany w tej grupie jako drugi z lewej.
Wśród postaci z lewej strony artysta ukrył z kolei malarskie przedstawienia słynnych klasycznych rzeźb. Niemal nagi mężczyzna z czarną brodą wygląda niemal identycznie jak marmurowy rzymski posąg Heraklesa odkryty w 1540 roku, będący do XVIII wieku własnością rodziny kardynała Farnese (do dziś tę rzeźbę nazywa się Heraklesem Farnese). W tle, za Heraklesem, można też rozpoznać twarz kapłana ze słynnej rzeźbiarskiej Grupy Laokoona.
Niestety, nie możemy dziś już podziwiać całości kompozycji, bo ktoś odciął jej część z prawej strony.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa