O zwycięstwie Platformy zadecydowała młodzież, która często głosowała po raz pierwszy, co oznacza, że rozpoczęła się wielka zmiana pokoleniowa w naszej polityce.
Nie podzielam natomiast opinii, że wynik wyborów rozstrzygnął zasadnicze polskie problemy. Takie decyzje zapadały, gdy odrzucaliśmy komunizm w 1989 r., wstępowali do NATO oraz Unii Europejskiej. Dzisiaj natomiast w dużej mierze zdecydowaliśmy o tym, w jakim stylu ma nadal być uprawiana polska polityka. Przy czym bardziej Polacy mówili, jakiej polityki już nie chcą. Rzadko była to debata merytoryczna, często emocjonalna na pograniczu dobrego smaku.
Egzamin Tuska
Jak żadne z poprzednich wyborów, obecna rozgrywka została zdominowana przez debaty telewizyjne. Trochę przypominało to praktykę dawnych konfliktów, gdy przed decydującym starciem stawali naprzeciwko sobie najlepsi wojownicy – harcownicy, którzy na oczach uczestniczących w bojach armii prowadzili ze sobą walkę. Zwycięstwo lub porażka harcownika miało wielkie znaczenie dla morale pozostałych hufców i nieraz decydowało o ostatecznym rozstrzygnięciu. Tak było i teraz. Donald Tusk może śmiało powiedzieć, że bez jego waleczności i sprytu w obu debatach, z Kaczyńskim i Kwaśniewskim, Platforma tych wyborów by nie wygrała. Teraz spoczywa na nim brzemię wielkiej odpowiedzialności w trudnej sytuacji. Będzie miał przeciwko sobie twardą opozycję PiS i prezydenta Kaczyńskiego, a także czekającą na jego potknięcia lewicę.
Z całą pewnością jedną ze spraw, która zadecyduje o powodzeniu misji premiera Tuska, będzie skuteczność w walce z korupcją. Można się zgodzić, że konferencja CBA w sprawie posłanki Sawickiej była pomysłem niefortunnym. Została odebrana jako próba wciągnięcia służb specjalnych w walkę wyborczą. Nie zmienia to faktu, że sprawa sygnalizuje poważne problemy na styku polityki z biznesem. Jeśli Tusk całą energię skoncentruje na walce z CBA, rozliczeniach „zbrodni kaczyzmu”, a takie głosy w tym środowisku także słyszałem, nie tylko szybko straci w oczach opinii publicznej, ale nie będzie mógł skutecznie zwalczać korupcji. Bez tego natomiast trudno będzie o sukces także w innych kwestiach.
Nie łatwiej będzie w polityce zagranicznej. Opinia międzynarodowa przyjęła sukces Platformy z ulgą. Od Berlina po Moskwę słychać głosy zadowolenia z powodu zwycięstwa Tuska. To prawda, że finezja i kunszt nie były cechami PiS-owskiej dyplomacji, choć prof. Bartoszewski przesadził w jej krytyce. Trudno jednak odmówić tamtej ekipie tego, że zabiegała o pozycję Polski i twardo upominała się o wiele ważnych narodowych interesów. Czy Donald Tusk będzie umiał twardo stać na straży naszych interesów, gdy wywoła to niezadowolenie w europejskich stolicach? Jak szybko wycofać się z Iraku, nie psując dobrych stosunków z USA, co zwłaszcza teraz jest ważne, gdy finalizujemy instalację amerykańskiej tarczy?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski