Korea Północna wydała zawoalowaną groźbę użycia broni jądrowej i zapowiedziała, że Stany Zjednoczone i Korea Południowa "zapłacą najstraszliwszą cenę w historii" - podała we wtorek agencja AP.
Jak pisze AP, Korea Północna twierdzi, że jej ostatnie testy broni miały na celu ostrzeżenie Waszyngtonu i Seulu przed serią wspólnych ćwiczeń wojskowych, które Pjongjang postrzega jako próbę inwazji. Władze Korei Płn. nawiązały m.in. do rozpoczętych w poniedziałek manewrów, w których uczestniczy około 240 samolotów bojowych.
Park Jong-jung, sekretarz rządzącej Partii Robotniczej, uważany za bliskiego powiernika przywódcy Korei Płn. Kim Dzong-una, nazwał te ćwiczenia "agresywnymi i prowokacyjnymi". Oskarżył również Pentagon o przygotowanie upadku północnokoreańskiego reżimu jako głównego celu politycznego, powołując się na niedawno opublikowany raport Pentagonu o Strategii Obrony Narodowej. W raporcie stwierdzono, że każdy atak nuklearny Korei Północnej na Stany Zjednoczone lub ich sojuszników i partnerów "doprowadziłby do końca tego reżimu".
Skrytykował także południowokoreańskich przywódców wojskowych za komentarze, które nazwał "śmieciowymi", w których zagrożono zniszczeniem Korei Północnej, gdyby użyła broni jądrowej.
"Jeśli Stany Zjednoczone i Korea Południowa bez obaw spróbują użyć swoich sił przeciwko Korei Północnej, specjalne jednostki północnokoreańskich sił zbrojnych bezzwłocznie wykonają swoją strategiczną misję" - powiedział Park, wyraźnie odnosząc się do możliwości użycia broni jądrowej przez władze swojego kraju.
"Stany Zjednoczone i Korea Południowa będą musiały stawić czoła straszliwej sprawie i zapłacić najstraszliwszą cenę w historii" - dodał.
AP podkreśla, że przedstawiciele USA i Korei Południowej konsekwentnie twierdzą, że ich ćwiczenia mają charakter defensywny i nie mają zamiaru atakować Korei Północnej.
24 października Korea Północna i Południowa wymieniły się strzałami ostrzegawczymi u zachodniego wybrzeża, oskarżając się nawzajem o naruszenie swoich granic morskich.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby, zapytany we wtorek na regularnym briefingu, czy istnieją obawy, że Korea Północna może przeprowadzić próbę nuklearną podczas spotkania G20 na Bali w połowie tego miesiąca, odpowiedział: "Ogólnie nasze obawy są nadal wysokie".