Czy Bóg rozumie po chińsku?

Często modlisz się za chrześcijan w Chinach? No właśnie… Odtąd, co roku 24 maja, mamy szansę to nadrobić.

W ubiegłym roku Benedykt XVI napisał list do Kościoła w Chinach. Papież zachęcił w nim także wszystkich wiernych na świecie, żeby 24 maja pamiętali szczególnie o Kościele, który w warunkach państwa totalitarnego próbuje ducha nie gasić. W tym dniu przypada liturgiczne wspomnienie Najświętszej Dziewicy Maryi, Wspomożycielki Wiernych, patronki Chin, której sanktuarium Sheshan w Szanghaju przyciąga rzesze pielgrzymów. Papież prosi o modlitwę za chiński Kościół, żeby „niepokój z powodu milczenia Boga wobec prześladowań” nie wygrał z nadzieją.

Próbka krwi
Od 15 do 20 lat więzienia. Tyle najczęściej odsiadywał w Chinach biskup katolicki, który nie współpracował z komunistyczną władzą. Taki los spotkał m.in. występującego jako „Biskup C” bohatera wywiadu zamieszczonego w książce Marka Miravalle’a „The seven sorrows of China” (Siedem smutków Chin). Lata spędzone w obozie pracy, „harowanie jak koń” i „jedzenie tego, co tylko świnie i psy zazwyczaj jedzą”, to cena, jaką zapłacił biskup za wierność swojemu powołaniu. Autor spotkał się z biskupem w tajemnicy, bo ujawnienie tej rozmowy narażało go na kolejne szykany. „Biskup C” opowiada, że tortury są stosowane głównie wobec młodszych księży czy biskupów. Biskup Gao z prowincji Shangdong zmarł w więzieniu. Represje spotykają także świeckich. Pewnej dziewczynie władze lokalne nakazały wyrzec się katolicyzmu. Kiedy odmówiła, wsadzili ją do więzienia na długi okres. Po wyjściu z więzienia zmarła z wycieńczenia. Krzysztof Łoziński w swojej książce „Piekło Środka” pisze o aresztowaniu grupy katolików z prowincji Jiangxi, którzy weszli „nielegalnie” na górę Yi Jia, od dawna miejsce kultu. Kolejne aresztowania miały miejsce po odprawieniu Mszy wielkanocnej. W areszcie osoby te zostały ciężko pobite. Dwie kobiety, Gao Shuyuan i Huang Guanghua, były tak zmasakrowane, że nie mogły nawet samodzielnie przyjmować pokarmów… Nie ma sensu mnożyć przykładów i świadectw.

Krzyż w smoczej jamie
Chrześcijaństwo zawitało do Państwa Środka w VII wieku, dzięki kupcom syryjskim. Pierwszym biskupem, który głosił tam Ewangelię, był Alopen. Próby zaszczepienia wiary w Chrystusa skończyły się jednak w X wieku na skutek prześladowań. Później jeszcze podjęto próbę w XIII wieku. Misje franciszkańskie, wśród nich był polski brat Benedykt, doprowadziły do chrztu wielu mieszkańców kraju Kataj, jak mówiono. Trwało to niecałe stulecie, bo prześladowania mniejszości religijnych, chrześcijan, buddystów i muzułmanów nasiliły się ponownie wraz z przejęciem władzy przez dynastię Ming. Tak było aż do schyłku XVI wieku, kiedy to misjonarze dostali pozwolenie na wjazd i osiedlenie się w Chinach. Grunt do tego przygotował działający tu kilkadziesiąt lat wcześniej Franciszek Ksawery, później święty i patron misji. Pierwszym misjonarzem, który dotarł aż na dwór cesarski, był jezuita Matteo Ricci. Ponieważ kult wiedzy wśród Chińczyków był ogromny, jezuita zaimponował wszystkim, łącznie z cesarzem. Jego otwarcie na kulturę chińską budziło też zaufanie i ułatwiło nauczanie Ewangelii i budowę kościołów. To jednocześnie doprowadziło do późniejszych konfliktów, związanych z akceptacją lub jej brakiem ze strony Kościoła dla rytu chińskiego, który nie odrzucał do końca poprzednich tradycji, jak kult Pana Nieba czy wspominanie ze czcią Konfucjusza.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina