I Pielgrzymka Benedykta XVI w Polsce : Oświęcim - KL Auschwitz-Birkenau - 28 maja 2006 r., niedziela
Co można powiedzieć w miejscu klęski ludzkiej cywilizacji ? Tylko milczeć i zapytać: Boże, gdzie wtedy byłeś. W różny sposób próbowano po 1945 r. odpowiadać na to pytanie. Głośna jest teza, że Boga w obozach koncentracyjnych nie było, a Shoah, czyli zagłada narodu żydowskiego, traktowana jest jako substytut świeckiej religii. Benedykt XVI także postawił to pytanie, ale jednocześnie dał odpowiedź. Nie potrafimy przeniknąć tajemnicy Boga. Pozostaje nam tylko pokorne wołanie, aby Pan nie zapomniał o swoim stworzeniu oraz płynące z tego wołania wezwanie do nawrócenia i przemiany serc.
Słowa wypowiedziane przez „syna narodu niemieckiego”, którego liczni przedstawiciele uczestniczyli w ludobójstwie, były nie tylko pouczeniem, ale i poruszającym świadectwem. Zwracała także uwagę zawarta w papieskim przemówieniu analiza nazistowskiego planu zagłady. Żydzi, jako naród – świadek Boga, mieli zginąć, aby wytarty z ludzkich serc został nawet ślad po Dekalogu. Polacy mieli przestać istnieć jako naród świadomy swej narodowej tożsamości i suwerenności. Cyganie skazani zostali na zagładę, gdyż dla „rasy panów” nie przedstawiali wartości produkcyjnej.
Odwołując się do języka psalmów, Benedykt XVI podkreślił, że ludzkość przechodziła w tym miejscu przez „ciemną dolinę”, ale Pan nas przez nią przeprowadził. W Birkenau padał deszcz, jakby przyroda chciała dołączyć się do lamentu po ofiarach zagłady. Gdy Papież kończył przemówienie, nad okolicą wzniosła się tęcza – znak przymierza z Bogiem po zagładzie potopu, znak, aby zła się nie lękać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski, zastępca redaktora naczelnego - komentarz