Po 35 latach służby w barwach ONZ polscy żołnierze opuszczą w tym roku Wzgórza Golan.
Ogłoszenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku przysłużyło się nie tylko PZPR. Dzień później, korzystając z międzynarodowego skupienia na sytuacji w Polsce, izraelski parlament – Kneset – ogłosił objęcie okupowanych od 1967 r. Wzgórz Golan prawem izraelskim, czyli de facto ich aneksję. Świat potępił ten krok, a Rada Bezpieczeństwa ONZ uznała za nieważny.
Jak Syria straciła Golan
Tak opisuje Wzgórza o. Atanazy Fic: „Płaskowyż Dżolański (Arabowie mówią na Golan: al-Dżaulan) nosi charakter górzysty tylko od strony depresji Jordanu czy morza Galilejskiego; od wewnątrz natomiast, od strony Baszan (czyli od wschodu), skąd zapuszczały się wojska Damaszku, ma wygląd równiny płaskiej, bardzo regularnej”. O. Atanazy nie miał oczywiście na myśli współczesnych wojsk syryjskich. Swoje zapiski czynił w 1928 r., gdy obecna Syria była francuskim protektoratem i jeszcze 18 lat musiała czekać na niepodległą państwowość. Odwoływał się do wydarzeń biblijnych.
Ben Hadad II, władca Damaszku, pobity przez Izraelitów pod murami Samarii, wyruszył z wielką armią i rozbił obóz pod Aphec – na płaskowyżu Golanu. „Przypisywał bowiem swe dotychczasowe niepowodzenie bogom górskim Izraela, którzy – jak sądził zabobonnie – nie będą szkodzić jego wojsku na równinie. Król Izraela, Achab, z mniejszym oddziałem, lecz pewnym zwycięstwa idzie na jego spotkanie. Przez sześć dni stoją wojska, uszykowane naprzeciw siebie, wyczekują bitwy. W siódmym zawrzała zacięta walka. Syryjczycy, na głowę pobici, rzucili się do ucieczki”.
Współczesne wojska syryjskie straciły Golan w podobnie szybkim tempie – w czasie wojny 6-dniowej 1967 r. Działania wojenne sprowokował sojusznik Syrii – Egipt, zamykając swoją flotą cieśninę Tiran i blokując izraelski port Ejlat. W myśl prawa międzynarodowego, można było to potraktować jako wypowiedzenie wojny. XX-wieczni Syryjczycy zdawali sobie sprawę, że jeśli gdzieś mogą zatrzymać izraelskie zagony pancerne, to bynajmniej nie na równinie, ale właśnie na tej stromej „grzędzie” po zachodniej stronie Wzgórz. Nie udało się. Dzięki dokładnym informacjom wywiadowczym Izraelczycy w ciągu jednego dnia walk (9 czerwca) wspięli się na „grzędę”, a następnego zdobyli największe miasto al-Qunaitra. Radio syryjskie podcięło skrzydła własnej armii, informując o upadku miasta na 3 godziny przed faktem. Droga do Damaszku była wolna, a armia syryjska cofała się w bezładzie. Izraelczykom chodziło jednak tylko o Golan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stanisław Guliński, arabista, znawca problemów Bliskiego Wschodu