Po ponad 60 latach od zakończenia II wojny światowej wciąż nie znamy rzeczywistego rozmiaru niemieckich represji. Być może zmieni się to za 2-3 lata.
Jedno jest pewne: w trakcie II wojny światowej Polska poniosła największe straty spośród wszystkich państw walczących i okupowanych. – Pozostaje dramatycznym zaniechaniem, że do dzisiaj rozmiar tych strat oraz zakres represji nie jest dokładnie znany – mówi podsekretarz stanu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Na-rodowego Tomasz Merta.
Sytuację ma zmienić, uruchomiony w 2006 r., wspólny projekt ministerstwa i Instytutu Pamięci Narodowej, „Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką”. 28 maja zaprezentowano internetową witrynę www.straty.pl, która pozwala na dopisywanie kolejnych osób do imiennej bazy danych, zawierającej wszystkie informacje o ofiarach prześladowań niemieckich wobec obywateli polskich w latach 1939–1945. Witryna umożliwia również przeszukiwanie już zgromadzonych zasobów. Wystarczy podać imię i nazwisko krewnego, by otrzymać dokładne dane o latach i rodzaju represji.
Zarówno III Rzesza, jak i Związek Radziecki prowadziły wobec Polaków i zamieszkujących II Rzeczpospolitą obywateli innych narodowości politykę eksterminacji, do ludobójstwa włącznie. To ostatnia chwila, by dane o ofiarach tych represji zgromadzić w jednej, ogólnodostępnej bazie danych. – Ogłoszona tuż po wojnie liczba 6 mln polskich ofiar od początku budziła kontrowersje. Nikt odpowie-dzialny nie jest w stanie powiedzieć, jakie będą wyniki tworzenia tej bazy po dwóch, trzech latach.
Czy licz-bę strat osobowych będziemy musieli skorygować w dół, do 4,5–5 milionów, jak sugeruje wielu badaczy, czy też ją zwiększyć, jak twierdzą demografowie i statystycy – podkreśla historyk Andrzej Kunert. Dotychczas, w ciągu trzech lat, ośrodek Karta zebrał ponad półtora miliona unikatowych danych o osobach represjonowanych. – Teraz chcemy poszerzyć naszą wiedzę. Ale nie uda się to bez zaangażowania w ten projekt wszystkich, którzy mogą ją uzupełnić o historię swojej rodziny – mówi Dariusz Pawłoś, szef Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, która odpowiedzialna będzie za gromadzenie danych.
Wynikiem programu będzie zebranie w jednym miejscu rozproszonych, często w ogóle dotąd niedostępnych danych o osobach, które stały się ofiarami agresji nazizmu. Pochodzą one z dokumentów archiwalnych, a także bezpośrednio od ofiar i ich rodzin. Temu celowi służy kwestionariusz, który można wypełnić on-line lub pobrać ze strony i wypełniony przesłać na adres obecnego realizatora programu, Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, ul. Krucza 36, 00-921 Warszawa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb