Sprzedaż tygodników opinii i dzienników nieustannie spada. Sprzedaż niektórych tytułów spadła we wrześniu aż o połowę w stosunku do ubiegłorocznych wyników. Czy to zapowiedź końca papierowych gazet?
We wrześniu 2008 roku spadła sprzedaż ośmiu dzienników ogólnopolskich. Średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” wyniosła 374 390 egz., czyli o 15 proc. mniej niż we wrześniu 2007 roku. „Rzeczpospolita” zanotowała spadek o 13 proc. We wrześniu tytuł sprzedał się w ilości 128 152 egz. Najbardziej dramatyczny spadek zanotował wydawany przez Axel Springer Polska „Dziennik”. Jego średnia sprzedaż wyniosła zaledwie 80438 egz., czyli o połowę mniej niż przed rokiem! To najsłabszy wynik gazety od jej debiutu w kwietniu 2006 roku. Jesienią spadła również sprzedaż większości dzienników regionalnych. Lider tej branży „Polska Dziennik Zachodni” zanotował 13-procentowy spadek sprzedaży.
Spada również sprzedaż tygodników opinii. Na czele rankingu pozostaje „Polityka”. Jej średnia sprzedaż w ciągu pierwszych trzech kwartałów br. była o 8,2 proc. słabsza niż w analogicznym okresie zeszłego roku. „Gość Niedzielny” zajmuje w rankingu drugie miejsce. Sprzedaż również nieznacznie spadła (o 2 proc.). „Mamy wiernych czytelników” – reklamowaliśmy się przed rokiem. Hasło okazało się prorocze. Sprzedaż tygodnika jest stabilna. Sprzedaż „Newsweeka Polska”, wydawanego przez polską filię niemieckiego koncernu Axel Springer, spadła o 9,5 proc; a „Wprost” aż o 25,4 proc. Sprzedaż „Przewodnika Katolickiego” spadła o 4 proc., a „Tygodnika Powszechnego” o 3proc. W zestawieniu nie uwzględniono Tygodnika „Niedziela” nie należącego do Związku Kontroli Dystrybucji Prasy.
Spadek sprzedaży największych polskich dzienników i tygodników opinii to nie były jedynie sezonowe wahnięcia. – Niestety, jest to światowa tendencja, choć nie zgadzam się z twierdzeniem, że możemy zaobserwować we wrześniu jakiś krach – opowiada Rafał Oracz, dyrektor generalny CR Media Consulting. – To raczej stopniowy spadek sprzedaży związany z wypaleniem się formuły gadżetu i efektu niskiej ceny. To, co możemy zaobserwować ostatnio, to raczej rozgrywki pomiędzy wydawcami o to, jakie dane prezentować jako faktyczną dystrybucję. W istocie niewiele to zmienia, jeśli chodzi o ocenę trendu. Faktem natomiast jest, że wiele tytułów traci czytelników na skutek rosnącej konkurencji ze strony alternatywnych, bardziej aktualnych źródeł informacji (dzienniki) i rosnącego rozdrobnienia rynku (magazyny kolorowe). Wbrew pozorom, cały czas działalność wydawnicza jest bardziej dochodowa niż na przykład internetowa, pod warunkiem jednak bardzo trafnej oceny rynku, co z roku na rok jest coraz trudniejsze.
Nie za wszystkie gazety płacą indywidualni czytelnicy. Sporą część nakładu znajdujemy na siedzeniach w ekspresowych pociągach, na fotelach samolotów krajowych linii lotniczych czy na stolikach restauracji. Na przykład „Gazetę Wyborczą” dostaniemy za darmo, zamawiając śniadanie w restauracjach McDonald’s. Za te egzemplarze płacą firmy, a nie indywidualni czytelnicy. Dane Związku Kontroli Dystrybucji Prasy pokazują, że we wrześniu najczęściej do tego sposobu uciekał się „Dziennik”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz