Vegafobia

W filmach Patryka Vegi krytyków najbardziej bulwersują wątki religijne.

Fala hejtu, jaka wylała się na „Niewidzialną wojnę” Patryka Vegi, przechodzi wszelkie wyobrażenia. I nie chodzi tu o prostackie i wulgarne komentarze zamieszczane pod recenzjami filmu, do czego się już, niestety, przyzwyczailiśmy, ale o jakość tych recenzji. Wydaje się, że Vega stał się chłopcem do bicia, w którego uderzają krytycy, szermując argumentami dalekimi od obiektywizmu. Emocjonalny ton tych krytycznych opinii sprawia wrażenie, że Vega stał się ich osobistym wrogiem. Z jednej recenzji dowiadujemy się na przykład, że podczas oglądania filmu „najgłębsze czeluści piekła otwierają się w chwili, gdy dochodzimy do okresu z życia Vegi, w którym doszło do jego nawrócenia”. Autorka innej recenzji, zmuszona do obejrzenia filmu Vegi „w ramach czynności zawodowych i na polecenie redaktora naczelnego” wnioskuje „o przyznanie dodatku za pracę w warunkach zarówno szkodliwych dla zdrowia, jak i uciążliwych. Stopień szkodliwości lub uciążliwości uznaję za znaczny”. Nie wiemy, czy wniosek ten został zaakceptowany.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..