Studencka rewolucja Maja '68, która obrosła romantyczną legendą, jest jednym z większych nieszczęść, jakie przydarzyły się Europie.
Czterdzieści lat temu przez świat przelała się fala studenckich buntów. Paryż, Berlin, Berkeley, Madryt, Tokio i Warszawa zostały opanowane przez młodych rewolucjonistów. Te wydarzenia zapoczątkowały ważne przemiany kulturowe w wielu państwach Europy i w USA.
Młodzi kontra starzy
Na Zachodzie rozegrał się gwałtowny konflikt między pokoleniem, które w dorosłość wchodziło podczas II wojny światowej, i dziećmi powojennego dobrobytu. Młodzi zakwestionowali podstawy świata, urządzonego przez rodziców. Mieli dość – jak powtarzali – obłudy, konformizmu i bezmyślnego konsumpcjonizmu starszych. Ostrze ich krytyki wymierzone było w rodzinę, religię, państwo, system demokratyczny, kulturę i uniwersytet. Po wschodniej stronie żelaznej kurtyny walczono z totalitarnym państwem, które dążyło do podporządkowania każdej sfery życia w imię komunistycznej ideologii. Jedyną rzeczą, która łączyła protesty w państwach komunistycznych ze studenckimi rozruchami na Zachodzie była wspólnota pokoleniowa.
Nie istniała między nimi wspólność ideowa ani polityczna, bo w Warszawie buntowano się przeciwko temu, co napędzało i stanowiło cel zachodnich rewolucjonistów. Na Zachodzie wybuchła kontrkulturowa, lewicowa rewolta przeciw mieszczańskiej atmosferze demokratycznego państwa. Jej celem było zburzenie starego porządku w imię niesprecyzowanej utopii, inspirowanej ideami komunizmu. Na Wschodzie zaś ludzie, którzy codziennie doświadczali konsekwencji utopijnych projektów komunistycznych, dążyli do wprowadzenia swobód demokratycznych, czyli tego, co kwestionowali ich koledzy po drugiej stronie żelaznej kurtyny.
Słownik Maja ’68
„Rewolucja seksualna”, „pacyfizm”, „ekologia”, „prawa mniejszości”, „emancypacja”, „tolerancja”, „wolność”, „zrównoważony rozwój” to pojęcia, które składają się na słownik Maja ’68. Bunt studentów sprzed 40 lat pozostawił po sobie idee i hasła, które decydują o cywilizacyjnym i politycznym kształcie współczesnej Europy. Ruch gejowski, feministyczny, alterglobaliści i ekolodzy to produkt rewolucji lat 60. Duch Maja ’68 unosi się także w Polsce nad paradami równości, walką ekologów o Dolinę Rospudy, ruchem proaborcyjnym i progejowskim czy lewicowo-liberalnym projektem stworzenia „Polaka-Europejczyka” w miejsce anachronicznego „Polaka-katolika”. Rewolucjoniści i naśladowcy Maja ’68 zasiadają obecnie w ławach Parlamentu Europejskiego i wpływają na kształt oraz podstawy unijnej polityki. Kręcą przemysłem rozrywkowym, rynkiem reklamy, mają ogromne wpływy w świecie kultury.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Artur Bazak