Inżynierowie ludzkiego życia

Naziści próbowali naukowo uzasadnić mordowanie „niższych rasowo”. Czy chore, zbrodnicze teorie naukowe odeszły w przeszłość wraz z hitleryzmem?

Kto dziś wie, czym jest eugenika? Otwarta właśnie w Warszawie wystawa przypomina dzieje tego zapomnianego pojęcia. To tajemnicze słowo kryje niezwykle ciekawą, choć ponurą historię. Stanowi ona wciąż aktualną przestrogę przed marzeniami o stworzeniu nowego, doskonałego człowieka, pozbawionego dziedzicznych skaz. Warto o tym pamiętać dziś, wobec wyzwań, jakie stawia gwałtownie zmieniający się świat, a przede wszystkim oszałamiający postęp naukowy: odkrycie całego genotypu ludzkiego, klonowanie zwierząt, selekcja ludzkich zarodków dla celów terapeutycznych, zaawansowane badania prenatalne itp.

Eliminacja jednostek małowartościowych
Eugenika była formą naukowo uzasadnionego rasizmu. Jej rzecznicy dążyli do poprawy kondycji rasy, czyli ulepszania właściwości fizycznych i psychicznych ludzkiego organizmu. Twórcą eugeniki był odkrywca metody identyfikacji osób za pomocą linii papilarnych, wybitny uczony – bliski kuzyn Karola Darwina – Francis Galton. To on w 1883 roku po raz pierwszy użył terminu eugenika. Wkrótce w Europie i Ameryce zaczęły powstawać ruchy eugeniczne, skupiające naukowców różnych dziedzin: statystyków, psychologów, psychiatrów, antropologów, genetyków.

– Eugenicy wartościowali ludzkie życie według kryterium zdrowia, rasy, wykształcenia, pozycji społecznej i majątkowej. Wskazywali na obciążenia budżetu państwa spowodowane opieką nad nieuleczalnie chorymi, dziećmi z niedorozwojem umysłowym, starcami, kalekami i ludźmi, co do których zachodziła obawa, że ich schorzenia mają charakter dziedziczny. Dążyli do ich prawnej dyskryminacji – wyjaśnia dr Magdalena Gawin, kurator wystawy, autorka jedynej książki na ten temat, pt. „Rasa i nowoczesność. Historia polskiego ruchu eugenicznego”.

– W latach 30. XX wieku eugenicy – wykorzystując ogólnoświatowy kryzys ekonomiczny – zaproponowali radykalną metodę uzdrowienia społeczeństwa za pomocą przymusowej segregacji i sterylizacji, a także zakazu wstępowania w związki małżeńskie tym ludziom, którzy zostali uznani za jednostki „małowartościowe”. Policja eugeniczna i sądy ds. dziedziczenia miały rozstrzygać o wartości człowieka i jego najbliższej rodziny – podkreśla.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Artur Bazak