Finanse dla początkujących Duży kredyt, mała rata. Gotówka w 5 minut. Kredyt 0 proc. Z miniratką stać cię na więcej – kuszą banki. Jak wziąć kredyt, żeby potem nie żałować?
Na początku tego roku Polacy nie oddali bankom na czas 53,9 mld zł. Taka jest, według Krajowego Rejestru Długów, „kwota zagrożonych należności banków wraz z odsetkami od gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i instytucji niekomercyjnych działających na rzecz gospodarstw domowych” (dane z marca 2010 r.). Największe problemy ze spłatą sprawiają kredyty gotówkowe, następnie karty kredytowe, a ostatnio również kredyty mieszkaniowe. Według danych InfoDług, w pułapce długów znalazły się już prawie 2 mln Polaków. Zanim więc weźmiesz kredyt, pomyśl dwa razy, a przede wszystkim krytycznie przyjrzyj się swoim finansom.
Dobra inwestycja
Na kredyt kupujemy dziś mieszkania, meble, samochód, wyjeżdżamy na wakacje, studiujemy… Prawie połowa Polaków ma pożyczki lub kredyty. Bez nich żyłoby się trudniej. Zamiast przez trzydzieści lat oszczędzać na mieszkanie i w tym czasie płacić za wynajem, korzystniej jest wziąć kredyt mieszkaniowy i od razu przeprowadzić się do własnego lokum. Jeśli do pracy potrzebny jest samochód, to jego zakup jest inwestycją, która z czasem się zwróci. Kupujemy na kredyt działkę, bo przewidujemy, że wartość ziemi wzrośnie i będziemy mogli sprzedać ją z zyskiem. Generalnie jeśli inwestujemy w coś, co w przyszłości przyniesie zysk, poprawi sytuację materialną albo jest nam niezbędne do życia, to zapożyczanie się ma sens. Ale do banków pukamy też wtedy, gdy zabrakło pieniędzy do pierwszego, trzeba pilnie spłacić inny dług, chcemy wyjechać na atrakcyjne wakacje, kupić na raty kino domowe… Szczerze musimy sobie wtedy odpowiedzieć: czy nas na to stać?
W promocji drożej
Porównując oferty kredytowe, trzeba przede wszystkim czytać to, co zapisano najmniejszym druczkiem, zaznaczono gwiazdką i uważać na atrakcyjnie wyglądające promocje. Pierwsze kroki warto skierować do banku, w którym mamy konto, bo dla stałych klientów z reguły warunki są lepsze. Potem porównajmy je z propozycjami innych. Sama wysokość rocznego oprocentowania kredytu niewiele mówi o tym, czy będziemy za niego płacili drogo czy tanio. Ważne jest, czy niskie oprocentowanie obowiązuje w całym okresie spłaty, czy tylko na przykład w okresie promocyjnym. Czy jego wysokość zależy od rynkowych stóp procentowych (bezpieczniejsze rozwiązanie), czy też od decyzji zarządu banku (większe ryzyko dla klienta).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk