O armatach Napoleona, budżecie, emeryturach i nauce chińskiego z prof. Krzysztofem Rybińskim rozmawia Tomasz Rożek.
Prof. Krzysztof Rybiński jest ekonomistą, byłym wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego. Obecnie jest profesorem w Szkole Głównej Handlowej, współwłaścicielem firmy SanNao i doradcą kilku korporacji.
Tomasz Rożek: Czytał Pan rządowy projekt budżetu? Deficyt ma się zmniejszyć.
Krzysztof Rybiński: – Skąd pan to wie?
Z założeń, jakie przyjął rząd.
– Nie, tam tego nie ma. Deficyt budżetowy może rzeczywiście będzie mniejszy, ale ani pan, ani ja nie wiemy, jak duża jest dziura poza budżetem.
Co to znaczy poza budżetem?
– W 1999 r. ZUS po raz pierwszy otrzymał prawo pożyczania pieniędzy w bankach. I od tego momentu zaczęło się tzw. wyprowadzanie deficytu z budżetu. To, co piszą gazety o deficycie budżetowym, w wysokości 40 mld zł, dotyczy tylko wydatków i dochodów budżetu centralnego. Jeżeli fundusz, z jakiego wypłacane są emerytury, ma mniejsze dochody niż wydatki i przez to ma spory deficyt, to nie jest on już wliczany do deficytu budżetu państwa. Takich sytuacji w różnego typu funduszach, agencjach rządowych czy w samorządach jest naprawdę sporo. Dopiero jak się te wszystkie dziury pododaje razem, okazuje się, że deficyt budżetowy wynosi co prawda 40 mld zł, ale deficyt poza budżetem przynajmniej drugie tyle, a może nawet więcej. I to mnie martwi.
Czy tylko to?
– Dla mnie równie ważnym dokumentem co budżet jest wieloletni plan finansów państwa. Znajduję tam informację, że deficyt będzie się zmniejszał, ale nie znajduję dlaczego, skoro w tym czasie nikt nie planuje żadnych reform. Poza tym rząd zakłada bardzo optymistyczny scenariusz naszego rozwoju. W 2012 r. mamy rosnąć w tempie prawie 5 proc. PKB. To będzie bardzo trudne, bo globalna gospodarka nie będzie się szybko rozwijała. Niepokoi mnie też to, że w ciągu najbliższych lat Polska chce sprzedać majątek wartości 55 mld zł, co powinno prowadzić do obniżenia długu, a u nas w tym czasie dług publiczny wzrośnie z 670 mld do 920 mld zł. O ćwierć biliona złotych wzrośnie dług publiczny, mimo że sprzedajemy majątek, który mamy. Zostaniemy z wielkimi długami i bez majątku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z prof. Krzysztofem Rybińskim