Nawet 7,3 proc. ma wynieść tegoroczny wzrost PKB w Brazylii. Szkoły wyższe pękają w szwach, rośnie konsumpcja, a inwestorzy znów wracają ze swoimi dolarami. A dzieje się to w kraju, który jeszcze parę lat temu był liderem światowego rankingu największych dysproporcji jakości życia społecznego!
Luis Felipe z Porto Alegre pracuje w jednej z head-hunterskich firm działających w największych miastach południa Brazylii. Jego główne zadanie: ściąganie do pracy inżynierów oraz ludzi znających języki obce. – Nowych inwestycji pojawia się naprawdę dużo. Przedsiębiorcy z niemal całego świata otwierają w Brazylii przedstawicielstwa. Jeśli jesteś inżynierem i znasz angielski lub niemiecki, dobrze płatna praca czeka na ciebie! – twierdzi młody prawnik.
Rzeczywiście, najnowsze dane informują, że stopa bezrobocia spadła do poziomu 7 proc., a jeszcze kilka miesięcy temu zagraniczni ekonomiści przekonywali, że „naturalna” stopa to 7,5 proc. i zejście poniżej tego poziomu nie jest realne! I pomyśleć, że ubiegły rok nie był dla Brazylii udany. Ujemny przyrost PKB (–0,2 proc.), zahamowanie spadku stopy bezrobocia i przede wszystkim znaczący odpływ inwestycji (z 45 mld dolarów w 2008 r. do 25 w 2009) zagranicznych spowodowały sporo zamieszania w komitetach organizacyjnych mundialu 2014 i następnych igrzysk olimpijskich Rio 2016 – prestiżowych imprez, które mają być wizytówką wielkich przemian w tym kraju. Do 2016 roku Brazylia miała wydać na inwestycje związane z tymi imprezami ok. 100 mld złotych!
Samochodami kraj stoi
Tylko 3–4 proc. terenu Brazylii pokryte jest siatką torów kolejowych. Tory ciągną się wzdłuż wschodniego wybrzeża stanów Rio Grande do Sul, Santa Caterina, Espirito Santo, Parana, Sao Paulo i Minas Gerais. Transport towarów i ludzi odbywa się więc na kołach. Nieskończony ciąg warsztatów samochodowych, lakierni, komisów i wypożyczalni ciężarówek oraz autobusów, serwisów opon i czego tylko dusza zapragnie, a co związane jest z czterema kółkami – oto widok, który każdego przybywającego do São Paulo musi wprawić w zdumienie! Brazylia automobilizmem stoi! A liczba samochodów w ciągu ostatnich 7 lat podwoiła się! W końcu rocznie produkuje się tutaj ponad 3 mln samochodów.
Ubiegłoroczny zaś spadek produkcji i sprzedaży oraz zaniechanie inwestycji zagranicznych korporacji samochodowych już zaowocowały przedłużeniem okresu funkcjonowania zerowej stawki VAT na zakup ciężarówek, ciągników, naczep. To samo dotyczy stawek na sprzedaż silosów do przechowywania płodów rolnych oraz ceł importowych na niektóre produkty wykorzystywane przez brazylijski przemysł i rolnictwo. Wprawdzie brazylijska gospodarka uchodzi za mocno przeregulowaną, lecz system zachęt dla inwestorów, porównywalne z Europą Wschodnią koszty pracy i ogromny, stale rosnący rynek wewnętrzny to walory, którym inwestorzy oprzeć się nie mogą. Szczególnie ci z branży samochodowej. VAT i akcyza ze sprzedaży paliw napędzają inwestycje rządowe w Brazylii!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bartłomiej Rabij, współpracownik GN