Papież: Kard. Krajewski opowiedział mi straszne rzeczy, udręczony naród ukraiński bardzo cierpi

"Udręczony naród" ukraiński bardzo cierpi - podkreślił papież Franciszek podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie. Mówił o swojej rozmowie z papieskim jałmużnikiem kardynałem Konradem Krajewskim, który wrócił z Ukrainy, gdzie był po raz czwarty od początku rosyjskiej inwazji. "Opowiedział mi straszne rzeczy" - dodał papież.

Zwracając się do wiernych w czasie spotkania na placu Świętego Piotra Franciszek zaznaczył: "Myślę o udręczonej Ukrainie. Bardzo cierpi ten biedny naród, tak okrutnie doświadczony".

"Dziś rano mogłem porozmawiać z kardynałem Krajewskim, który wrócił z Ukrainy i opowiedział mi straszne rzeczy. Myślmy o Ukrainie i módlmy się za ten udręczony naród" - powiedział papież.

"Za kilka dni rozpocznie się październik, miesiąc tradycyjnie poświęcony Matce Bożej Różańcowej. Odmawiając tę modlitwę we wspólnotach i w rodzinach zawierzajcie Maryi wasze troski i potrzeby świata, zwłaszcza sprawę pokoju" - zaapelował Franciszek, zwracając się osobno do Polaków.

W katechezie Ojciec Święty mówił o roli modlitwy i zażyłej relacji z Jezusem w rozeznaniu duchowym.

Papież zaznaczył, że modlitwa pozwala nam nawiązać przyjacielski dialog z Panem Jezusem, aby rozpoznać to, co jest Jemu miłe. Przezwycięża obawy, że Jego wola nie dąży do naszego dobra, nie chce naszego szczęścia. Angażując nasze uczucia odgrywa też istotną rolę w pokonaniu przeszkód, by postawić na Pana Boga.

Franciszek zauważył, że wielu z nas ma opory wewnętrzne, obawiając się, że poważne potraktowanie propozycji Pana Jezusa oznaczałoby zrujnowanie naszego życia, umartwienie naszych pragnień, naszych najsilniejszych aspiracji. Tymczasem sami widzimy. że znakiem spotkania z Panem jest radość. Natomiast smutek, czy lęk, to znaki oddalenia się od Niego, tak jak się to stało w przypadku bogatego młodzieńca. „Ci, którzy odwracają się od Pana, nigdy nie są zadowoleni, nawet jeśli mają do dyspozycji obfitość dóbr i możliwości” – dodał papież.

Ojciec Święty przyznał, że rozeznawanie nie jest łatwe, bo pozory mylą, ale zażyłość z Bogiem może łagodnie rozwiać wątpliwości i lęki, czyniąc nasze życie coraz bardziej otwartym na Jego „łagodne światło”. Zaznaczył że modlitwa afektywna „w sposób stopniowy, ale skuteczny, sprawia ona, że coraz bardziej stajemy się zdolni do rozpoznania tego, co się liczy się ze względu na to co jest nam wrodzone, jako coś, co wypływa z głębi naszego bytu”.Na zakończenie swej katechezy Franciszek zachęcił do modlitwy o łaskę, aby „widzieć Jezusa jako naszego największego i najwierniejszego Przyjaciela, który nie zmusza, a przede wszystkim, który nigdy nas nie opuszcza, nawet gdy się od Niego oddalamy”..

« 1 »

PAP/KAI