Przywołuje ją prorok Izajasz w ostatnim rozdziale księgi. W istocie jest on trzecim prorokiem, którego nazywamy tym imieniem. Ten pierwszy żył długo przed niewolą babilońską, a ten ostatni działał około 450 roku przed Chr., a więc niespełna wiek po zakończeniu niewoli.
Swoistą trudnością jest sytuacja Izraela po niewoli babilońskiej, narodu wybranego przez Boga. Wówczas już nie byli etnicznym i geograficznym monolitem. Czas babilońskiego wygnania, a potem powrotu sprawił, że Żydzi stali się narodem, który podzielił się na cztery grupy. Ta pierwsza, w istocie najmniej ważna, to ci, którzy nie zostali deportowani. Druga to ci, których przodków uprowadzono do Babilonu i tam pozostali. Trzecią tworzyli repatrianci z Babilonu. Oni – a właściwie ich potomkowie, bo minął już wiek – wciąż szukali swej tożsamości. A ostatnią grupą byli ci, którzy niewoli i deportacji uniknęli, uciekając do Egiptu. Wiek później mieli odegrać ważną rolę.
W tym konglomeracie znalazł się element pogański, który jakoś sympatyzował z judaizmem, a z czasem miał z nim sympatyzować jeszcze bardziej.
Wszystko to sprawiało, że w tamtym czasie pytano, a robili to ostatni z proroków, jaka jest rola narodów pogańskich w dziele zbawienia świata.
W taki właśnie kontekst wpisuje się „wyliczanka” narodów idących w procesji: „Ustanowię u nich znak i wyślę niektórych ocalałych z nich do narodów Tarszisz, Put, Lud, Meszek i Rosz, Tubal i Jawan, do wysp dalekich, które nie słyszały o mojej sławie ani nie widziały mojej chwały. Oni rozgłoszą chwałę moją wśród narodów”.
Tarszisz to ziemie, które leżały być może na południe od Palestyny. Są i tacy, którzy identyfikują je z południowo-zachodnim krańcem współczesnej Europy. Ziemie Put i Lud rozciągały się z kolei wzdłuż wybrzeża Afryki i Morza Czerwonego. Kolejne ziemie wyliczane przez proroka wskazywały na tereny północno-wschodniej Azji Mniejszej; Jawan to Grecja, a obok nich wyspy leżące na Morzu Śródziemnym. Ówczesny świat – starożytny Rzym dopiero zbierał się do podbojów – stanowił świat cywilizowany. Mieszkali w nim ci, którzy w prorockiej wizji szli „na koniach, na wozach, w lektykach, na mułach i na dromaderach na świętą górę w Jeruzalem”.
Gdy Pan Jezus w czytanym dziś fragmencie Ewangelii pytany jest: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?”, odpowiada: „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa”. Po wiekach jesteśmy wśród nich także my. •
ks. Zbigniew Niemirski