Rosja. Od kilku lat 4 listopada obchodzony jest w Rosji Dzień Jedności. W założeniu miał on zastąpić obchody rocznicy wybuchu rewolucji październikowej – 7 listopada oraz stać się świętem łączącym społeczeństwo rosyjskie, podzielone po rozpadzie ZSRR w 1991 r.
W wymiarze historycznym dzień ten nawiązuje do roku 1612, kiedy zakończyła się tzw. smuta – czasy zamętu i niepokojów w ówczesnej Rosji. Okres ten rozpoczął się po śmierci cara Borysa Godunowa, gdy w Moskwie na zaproszenie miejscowej Rady Bojarów pojawił się korpus wojsk polsko-litewskich pod dowództwem hetmana Stanisława Żółkiewskiego.
Bojarzy proponowali osadzenie na tronie moskiewskim Władysława IV, syna Zygmunta III Wazy. Ale ten ostatni, który był wówczas królem Polski, nie zgodził się na to z powodu własnych ambicji, a także odrzucenia przyjęcia prawosławia, co było jednym z warunków objęcia władzy w Rosji.
Zygmunt sam zamierzał zasiąść na tronie carów i narzucić rosyjskiemu prawosławiu jedność z Rzymem. Wyparcie z Moskwy tej swego rodzaju „bratniej pomocy” polsko-litewskiej nastąpiło wskutek pospolitego ruszenia, zwołanego przez kupca Minima i księcia Pożarskiego.
Ich pomnik do tej pory znajduje się na placu Czerwonym w Moskwie przy soborze Wasyla Błażennego (Błogosławionego Bazylego).
1 listopada na ekrany kin rosyjskich wszedł film Władimira Chotinienki „Rok 1612”, w którym jedną z głównych ról – polskiego hetmana – gra Michał Żebrowski
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie