NIEMCY. W Berlinie zakończył się 57. Międzynarodowy Festiwal Filmowy. Główną nagrodę, Złotego Niedźwiedzia, otrzymał chiński film „Małżeństwo Tui” w reżyserii Qua-An Wanga.
Otrzymał on również nagrodę jury ekumenicznego. Film opowiada o pięknej mieszkance Mongolii, która nie chce porzucić swojego pasterskiego trybu życia i zostaje na stepach, dochowując wierności swojemu kalekiemu mężowi i dwójce dzieci.
Zdaniem przewodniczącego międzynarodowego jury ekumenicznego, Szwajcara Charlesa Martiga, film jest dobrą współczesną opowieścią z głębokim ludzkim i ewangelicznym przesłaniem.
„Film, który przekazuje ewangeliczne wartości niekoniecznie musi być filmem religijnym. Może opowiadać o dzisiejszych codziennych problemach. Ale musi zaproponować widzowi wiarygodną wizję przemiany człowieka. W takim filmie muszą być ślady transcendencji” – powiedział Martig.
Ewangeliczną głębię w nagrodzonym na Berlinale chińskim filmie dostrzegł także arcybiskup Berlina kard. Georg Sterzinsky. Jego zdaniem, dzisiaj o małżeństwie mówi co prawda każdy, ale nie każdemu udaje się uchwycić Boży wymiar tego związku i dlatego tak ważne są filmowe próby zbliżenia się do tej wielkiej tajemnicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie