Kapłan ma być ojcem na wzór św. Józefa – towarzysza, który jest zawsze obok, ale w relacji absolutnie nie skupia uwagi na sobie.
Mam prosty wzór ojcostwa – mój ojciec. Nikt z zakonu ani w ogóle w Kościele nigdy w żadnej sytuacji nie zastępował mi ojca. Nie dlatego, że mój ojciec jest idealny, bo nie jest. Jest ojcem jak każdy inny – ma swoje słabości, ale i chwile wielkiego heroizmu. Specyfika tej relacji nie polega na tym, że jest on kimś szczególnym, ale że jest kimś szczególnym dla mnie. Relacja ojca do syna jest unikatowa. Rzeczywistej relacji rodzicielskiej, a nie jakiejś innej, dotyczy przykazanie: „Czcij ojca swego i matkę swoją”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Wojciech SURÓWKA