Nowy numer 20/2024 Archiwum

Śmierć na marne

Dwunastoletni Archie został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Zgodnie z procedurami uznano go za zmarłego. Decyzję, by chłopaka odłączyć, podjął Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Tej tragedii, jak i wielu innych, można było uniknąć. Dzisiaj jednak, dopiero gdy mleko się rozlało, znowu temat nas ekscytuje, a średnio interesuje nas to, co było tego powodem.

Archie był nieprzytomny od 7 kwietnia. Rodzice nie chcieli dopuścić do odłączenia syna od aparatury podtrzymującej życie, bo uważali, że chłopiec – tu cytat matki – „walczył do samego końca”. Nie mogę sobie wyobrazić dramatu najbliższych, ale wiem, co dzisiaj o takich przypadkach mówi medycyna. Dla Archiego nie było ratunku, a utrzymywanie go w stanie, w którym się znalazł, było bezzasadne. Mózg chłopca (pień mózgu) był bezpowrotnie zniszczony, a tego typu uszkodzeń nie da się naprawić. Z tego typu uszkodzeniami nie da się też żyć. Chyba że za życie uznamy podtrzymywanie przez szereg urządzeń podstawowych funkcji organizmu, jak oddychanie, karmienie czy wydalanie. Choć oficjalnie Archie Battersbee zmarł w ostatnią sobotę, jego życie zakończyło się na początku kwietnia, kiedy chłopak postanowił wziąć udział w wyzwaniu polegającym na odcięciu dopływu krwi do mózgu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy