Sasin: Jesteśmy zdecydowani odbudować przemysł stalowy

Kosztem ok. 5 mld zł do 2027 r. katowicki Węglokoks zamierza wybudować w Rudzie Śląskiej nową stalownię o zdolności produkcyjnej 1 mln ton stali rocznie.

Jesteśmy zdecydowani, żeby polski przemysł stalowy - ten, który jest w rękach państwa - został odbudowany - zadeklarował wicepremier Jacek Sasin.

Szef Ministerstwa Aktywów Państwowych uczestniczył we wtorek w Katowicach w prezentacji projektu Węglokoksu. Wcześniej w Rudzie Śląskiej spotkał się z reprezentantami załogi należących do Grupy Węglokoksu spółek związanych z Hutą Pokój. Nowa, zeroemisyjna stalownia ma powstać na terenie dawnej stalowni konwektorowej w Rudzie Śląskiej. Inwestycja ma rozpocząć się w przyszłym roku.

Przeczytaj też: Minister edukacji: jesteśmy przygotowani na kolejne 200-300 tys. dzieci ukraińskich w polskich szkołach

"Po agresji Rosji na Ukrainę, Polska, Europa, świat, znalazły się w zupełnie nowej sytuacji - wielu produktów brakuje, a ceny tych produktów wzrastają. Jednym z nich jest stal - dziś w Europie brakuje stali, dlatego tak ważne jest dzisiaj inwestowanie - w przypadku Polski - w odbudowę przemysłu stalowego, hutnictwa stali" - podkreślił w Katowicach wicepremier.

Przypomniał, że przed kilkoma laty katowicki Węglokoks - decyzją rządu PiS - skupił i skonsolidował aktywa hutnicze należące do Skarbu Państwa, ratując je przed bankructwem. Teraz mają one być rozwijane i uzupełnione o segment produkcji stali.

"Dzisiaj mamy podjętą strategiczną decyzję (...), aby zainwestować pieniądze i aby odbudować hutnictwo stalowe - tę część, która jest w rękach państwa" - zapewnił Jacek Sasin.

"Zostały już podjęte konkretne działania - 560 mln zł to pierwsze pieniądze, które trafiają dzisiaj na inwestycje do spółek hutniczych funkcjonujących w ramach Węglokoksu. To są pieniądze w ramach funduszu reprywatyzacji na dokapitalizowanie dla tych spółek. Ale przed nami większe wyzwania - już został przygotowany w Węglokoksie projekt nowej stalowni - nowoczesnej, z piecami elektrycznymi, które będą przetapiały złom" - powiedział wicepremier.

Przeczytaj też: Minister Moskwa: Mamy 100 proc. gazu w magazynach

"To inwestycja, która będzie kosztować ok. 5 mld zł i powinna być zrealizowana do 2027 roku. Ona da polskiemu rynkowi milion ton stali rocznie - to będzie bardzo wyraźna poprawa na rynku stali. Jesteśmy zdecydowani, żeby te działania kontynuować i żeby polski przemysł stalowy - ten, który jest w rękach państwa - został odbudowany" - zadeklarował szef MAP.

Przypomniał, że obecnie w Polsce dominuje stal z importu. "Cała Europa jest importerem stali, ponieważ polityka europejska była taka, żeby produkcję stali - energochłonną, emisyjną - z Europy wypychać, przemieszczać poza granice UE" - ocenił wicepremier.

"Efekt jest dzisiaj taki, że zerwanie łańcuchów dostaw - w efekcie pandemii, a teraz kryzysu wywołanego wojną na Ukrainie - spowodowało niedobór stali na rynkach europejskich i bardzo gwałtowny wzrost cen. Musimy z tymi zjawiskami walczyć i trzeba dzisiaj powrócić do produkcji stali w Europie. To jest dyskusja ogólnoeuropejska - my chcemy się w nią wpisać i chcemy też realnie tego typu działania podejmować" - zadeklarował Sasin.

W ocenie szefa MAP projekt budowy nowej stalowni w Rudzie Śląskiej ma charakter w pełni biznesowy - jego efektem będzie m.in. zagospodarowanie polskiego złomu stalowego, a także zabezpieczenie na potrzeby polskiego rynku tańszej stali i produktów stalowych. "Na pewno będzie to projekt dochodowy" - ocenił minister.

Przeczytaj więcej: Odnawialne źródła lepsze niż węgiel

Jak podał Węglokoks, szacunkowe przychody nowej stalowni ze sprzedaży to 4,5 mld zł rocznie, ze średnią marżą sprzedaży w wysokości 8 proc. Połowa produkcji ma być przeznaczona na potrzeby wewnętrze hut z Grupy Węglokoksu, a pozostała część trafi na rynek. Wraz ze stalownią powstać ma również walcownia. Inwestor nie podał szczegółów dotyczących finansowania przedsięwzięcia.

"Dzięki inwestycji zmniejszy się import wyrobów stalowych do Polski, a co za tym idzie polepszeniu ulegnie bilans handlu zagranicznego i nastąpi akumulacja korzyści finansowych w polskiej gospodarce. Zwiększy się bezpieczeństwo i podniesie konkurencyjność polskiej gospodarki oraz stworzone zostaną możliwości zagospodarowania terenów i rozwoju pracowników" - poinformowała katowicka spółka.

Do Grupy Węglokoksu należą hutnicze spółki: Huta Łabędy, Walcownia Blach Grubych Batory, Huta Pokój Profile oraz Huta Pokój Konstrukcje. Węglokoks jest spółką Skarbu Państwa działającą - oprócz hutnictwa - także w segmencie górniczym, energetycznym i logistycznym. Po pierwszym półroczu br. przychody spółki wyniosły ok. 1,7 mld zł, a zysk netto przekroczył 150 mln zł.

Przed prezentacją projektu nowej stalowni w Katowicach wicepremier Sasin spotkał się ze stroną społeczną hutniczych spółek w Rudzie Śląskiej. W rozmowie ze związkowcami podkreślał, iż branża hutnicza odgrywa kluczową rolę w rozwoju gospodarki.

"Bez stali nie ma gospodarki, transformacji energetycznej, budowy dróg, budownictwa jedno i wielorodzinnego, rozwoju przemysłu zbrojeniowego (...). Przemysł stalowy trzeba w Polsce odbudować, stal będzie warunkować rozwój. Jesteśmy gotowi znaleźć na to pieniądze. Liczy się czas, byśmy nie wypadli z tego wyścigu. To wszystko nie uda się bez ludzi, dlatego mam nadzieję na współpracę" - powiedział szef MAP, cytowany przez służby prasowe tego resortu.

Jak ocenił uczestniczący we wtorkowej prezentacji w Katowicach poseł PiS Marek Wesoły, inwestycja w Rudzie Śląskiej może dać ponad 2 tys. miejsc pracy. "Tereny dawnej Huty Pokój mają szansę na przemysłowe odrodzenie się (...). Szacuje się, że w pełni działająca stalownia daje ok. 2-2,5 tys. miejsc pracy. Dla Rudy Śląskiej to absolutnie strategiczna sprawa" - zaznaczył poseł, ubiegający się w przedterminowych wyborach o urząd prezydenta tego miasta.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..