Podczas burzy zerwało blachę z dachu. Trochę ją pogięło, więc właściciel domu zabrał ją do blacharza, żeby ten ją wyprostował. Po dwóch dniach fachowiec dzwoni do niego i mówi: – Panie, nie mam pojęcia, co pan robił z tym samochodem, ale za tydzień będzie do odebrania...
Rozmawiają dwaj wędkarze:
– Nie uwierzysz, złowiłem wczoraj 5-kilogramowego karpia!
– A ja węgorza, który miał 4 metry!
– Niemożliwe!
– To prawda! – potwierdza żona – Józek go cały dzień rozciągał!
Pułkownik mówi do kapitana:
– Słyszałem, że twoja żona gra na fortepianie.
– Tak, grywa dla zabicia czasu.
– Straszna broń...
Uwaga z dzienniczka Jasia: Ukradł sedes z kibla szkolnego, przechowuje go w tornistrze i nie chce go oddać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.