Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog. – Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jedno pytanie. Czy leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
– Na kasę chorych – odpowiada pacjent.
Na to anestezjolog: – No to: Aaa... kotki dwa...
– Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
– Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować jej przyczynę.
– Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszych dzieci.
– Co było dziś w szkole? – pyta ojciec Jasia.
– Pani nauczycielka powiedziała do mnie: „Jesteś pilnym uczniem”.
– To wspaniale! I co jeszcze mówiła? – dopytuje zadowolony ojciec.
– Potem powiedziała: „Przetłumacz to zdanie na język angielski”.
Roztargniony profesor matematyki robił zdjęcia tradycyjnym aparatem fotograficznym. Wszedł do sklepu i poprosił:
– Proszę film do aparatu.
– 24 x 35?
– 864!
Na budowie, podczas szkolnej wycieczki: – Bardzo ważne jest noszenie kasków. Znałam chłopca, który nie nosił kasku. Pewnego dnia spadła mu cegła na głowę i zabiła go na miejscu. Znałam też dziewczynkę, która chodziła w kasku i gdy spadla jej cegła na głowę, tylko się uśmiechnęła i poszła dalej.
Na to Jasiu: – Proszę pani, ja też znam tę dziewczynkę. Ona do dzisiaj chodzi w kasku i się uśmiecha.
Dwie przyjaciółki spotkały się w mieście i postanowiły porozmawiać w kawiarni. Zamówiły dwie kawy. – Tylko w czystej filiżance! – zastrzegła jedna z nich.
Po chwili kelner przynosi kawę. – Która z pań zamawiała w czystej filiżance?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.