Podczas czwartej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II już poruszał się z trudnością. W Olsztynie jednemu z dziennikarzy udało się wychylić głowę nad tłum i zapytać go o zdrowie. Papież odpowiedział: – A jakoś człapię!
Jan Paweł II nie zawsze był łagodny: kiedy uznał, że sytuacja tego wymaga, potrafił wypowiadać się ostro. Pewnej niedzieli w Watykanie po modlitwie „Anioł Pański” przemawiał, niemal krzycząc. Zaraz potem polski dziennikarz poprosił Papieża, aby na siebie uważał, bo jego chrypka zaniepokoiła dziennikarzy. – To ze złości – usprawiedliwiał się Papież. A odchodząc dodał: – A złość piękności szkodzi.
Po objęciu Stolicy Piotrowej Jan Paweł II zakończył audiencję dla Polaków słowami: – Więcej już nic nie mówię, bo jeszcze bym coś takiego powiedział, że później Kongregacja Nauki Wiary musiałaby się do mnie dobrać
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.