Życie parafialne niesie wiele zabawnych sytuacji. Takich, jak te poniżej. Nie pozwól im się marnować. Napisz do nas. Jeśli nas rozba¬wią, wydrukujemy je wraz z Twoim nazwiskiem.
* Po zakończeniu nabożeństwa proboszcz pochyla się do mikrofonu: „Teraz będzie Msza święta. Proszę zostać, te pól godziny nikogo nie zbawi".
* Ten sam proboszcz w czasie rozdzielania Komunii zdenerwował się na tłoczące się dzieci. Wreszcie przerwał i huknął na cały kościół: „Nie pchać się! Nie ma po co!".
* Proboszcz pewnej parafii słynął z oryginalnych wezwań modlitwy wiernych. Były bardzo rozbudowane i w zamierzeniu autora miały spełniać funkcje wychowawcze. Dlatego na „przyspieszonym" ślubie nieletnich zaśpiewał: „Móóódlmy się za tych młodych, którzy są tacy młodzi, aby im Pan Bóg błogosławił, chociaż z doświadczenia wiem, że takie małżeństwa szybko się rozpadaaaają".
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.