Od sześciu lat podczas tradycyjnych styczniowych spotkań z pracownikami Roty Rzymskiej (trybunału, w którym rozpatrywane są apelacje od wyroków zapadających w niższych kościelnych instancjach) Benedykt XVI porusza sprawy związane z sakramentem małżeństwa.
Temat wrócił także podczas tegorocznego spotkania (22 stycznia). Papież po raz kolejny zauważył, że w ostatnich latach sądy kościelne zbyt często orzekają o nieważności sakramentalnego związku. Zwrócił też uwagę na duszpasterskie znaczenie, jakie dla przygotowujących się do małżeństwa ma przedstawienie wymogów, stawianych przez prawo kanoniczne do ważnego zawarcia sakramentu. „Szerzy się przekonanie, że egzamin narzeczonych, zapowiedzi oraz inne środki do przeprowadzenia badań przed zawarciem małżeństwa, w tym kursy przedmałżeńskie, są tylko formalnością – zauważa papież.
– Sądzi się często, że dopuszczając młodych do małżeństwa duszpasterze powinni być tolerancyjni, gdyż wchodzi w grę naturalne prawo osób do jego zawarcia. Tymczasem to prawo zakłada, że można i naprawdę zamierza się je zawrzeć, zgodnie z prawdą, której naucza o nim Kościół”. Nie jest więc – przypomina Benedykt XVI – negowaniem tego prawa odmawianie narzeczonym pobłogosławienia związku, gdy brakuje wymaganej zdolności do małżeństwa lub właściwego zrozumienia jego istoty.
Faktycznie, sami narzeczeni powinni być zainteresowani ważnym zawarciem małżeństwa. A uczciwe i jasne przedstawienie wszystkich warunków, jakie stawia Kościół pragnącym zawrzeć sakramentalny związek, może przyczynić się nie tylko do radykalnego zmniejszenia liczby spraw o orzeczenie nieważności małżeństwa, ale i promować małżeństwo jako związek dwojga, naprawdę odpowiedzialnych za siebie osób.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny wiara.pl