USA. Około połowy oskarżeń duchownych katolickich o molestowanie nieletnich jest fałszywych lub wyolbrzymionych – wynika z dokumentacji przekazanej przez adwokata Donalda Steiera do sądu drugiej instancji w Los Angeles.
Dokumentacja obejmuje ponad 100 dochodzeń przeprowadzonych przez byłego agenta FBI. Mec. Steier zaznacza, że niektórzy oskarżani kapłani zostali poddani próbie prawdy, przeprowadzonej przez ekspertów współpracujących z policją czy FBI.
Często testy wykazywały prawdziwość ich oświadczeń o niewinności. Adwokat poprosił oskarżycieli, by na jego koszt poddali się analogicznym próbom. Wszyscy odmówili.
Wcześniej pojawiło się studium, przygotowane przez naukowców z John Jay College of Criminal Justice (City University of New York). Według nich, w latach 1995–2002 odsetek księży katolickich wśród wszystkich amerykańskich pedofilów wynosił zaledwie 0,03 proc. Informacje te korespondują z danymi z Niemiec.
Christian Pfeiffer, dyrektor niezależnego Instytutu Badania Przestępczości Dolnej Saksonii i były minister sprawiedliwości tego landu, podaje, że według jego badań, zaledwie jeden na tysiąc niemieckich księży został oskarżony o molestowanie seksualne, które miało mieć miejsce od 1990 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - jd/KAI