Tomasz Gołąb: Panie Premierze, co będzie dalej z PSL?
Waldemar Pawlak: – To była bardzo trudna kampania. Nie pozwalała dobrze się zaprezentować. Teraz czekają nas wybory samorządowe, czyli blisko ludzi. A tę konkurencję PSL zawsze wygrywa.
A może PSL ma dziś kłopot z tożsamością?
– PSL ma już 115 lat tradycji. I osobiście za sukces tej kampanii uważam to, że inni kandydaci przejęli to, co ja głosiłem od lat: wielu z nich uznało za ważne dialog i porozumienie. Postawiło na rywalizację, a nie wyniszczającą walkę. To jest moja wewnętrzna satysfakcja – polska polityka zmieniła się. Choć trzeba przyjrzeć się, czy była to zmiana na serio, czy jedynie na potrzeby kampanii.
Kogo poprze Pan w drugiej turze?
– Będę chciał porozmawiać zarówno z Bronisławem Komorowskim, jak i Jarosławem Kaczyńskim. I zapytać ich o kwestie kluczowe dla mojego środowiska. Tak żeby poparcie dla któregoś z kandydatów nie było moją decyzją, ale tych, którzy na mnie głosowali. Ja mam tylko jeden głos w II turze, ale moi wyborcy wiele. Nie oczekują jednak instrukcji, tylko odpowiedzi na pytania, które nie znalazły rozstrzygnięcia w pierwszej turze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Waldemar Pawlak komentuje dla „Gościa” swój wynik wyborczy.