Warszawa. Pisaliśmy w „Gościu”, że trzej polscy kandydaci na stanowisko sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka mają poglądy proaborcyjne. Wybór zatwierdzony przez premiera Tuska jest już jednak nieaktualny.
Zgłoszenie kandydatur prof. Lecha Garlickiego, prof. Romana Wieruszewskiego oraz Marka Antoniego Nowickiego wiązało się z upływem kadencji prof. Garlickiego, który przez ostatnie 6 lat był polskim członkiem sędzią trybunału strasburskiego.
Właśnie wszedł w życie protokół nr 14 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który m.in. wydłużył kadencje sędziów z 6 do 9 lat i zniósł możliwość ponownego wyboru tej samej osoby. Oznacza to, że prof. Garlicki definitywnie odejdzie z trybunału za 3 lata. Do tego czasu sprawa wyboru nowego polskiego członka Europejskiego Trybunału Praw Człowieka będzie odroczona.
Każdemu z 47 krajów, uznających ten trybunał, przysługuje prawo obsadzenia w nim jednego stanowiska sędziowskiego. Wyboru sędziego dokonuje Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy spośród trzech kandydatur, zgłoszonych przez dane państwo.
Polskich kandydatów wybrał zespół złożony z przedstawicieli Ministerstw Spraw Zagranicznych i Sprawiedliwości. Wybór komisji zaakceptował premier. To bardzo ważne, kogo Polska wysyła do Strasburga, bo Europejski Trybunał Praw Człowieka często podejmuje decyzje w gorących sprawach, związanych z aborcją, żądaniami homoseksualistów czy obecnością krzyża w szkole.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - jd