Kongres Prawa i Sprawiedliwości był tak przewidywalny, że sprawozdanie na jego temat można było napisać miesiąc temu.
Wiadomo było, że na czele partii pozostanie Jarosław Kaczyński, kandydatem na prezydenta RP będzie Lech Kaczyński, a główna refleksja programowa sprowadzi się do konstatacji, że premier Tusk jest najbardziej załganym przywódcą III Rzeczypospolitej. Oklaski, owacje na stojąco oraz bojowe wystąpienia nie mogą jednak przesłonić braku merytorycznych debat i wyraźnego programu.
Powtarzanie w kółko, że Platforma jest zła, a za PiS było lepiej, może poprawia samopoczucie działaczom, ale nowych wyborców partii raczej nie przysporzy. Fakt, że PiS, dostając od losu taki prezent jak afera hazardowa, nie potrafił znacząco poprawić swych notowań, źle świadczy o możliwościach politycznych tej partii. Wyjątkowo niefortunne było przemówienie prezesa Kaczyńskiego, w którym zawarł wizję tysięcy Polaków wylegujących się na egzotycznych plażach. Churchill, gdy przejął rząd w dramatycznych okolicznościach, obiecał Brytyjczykom pot, krew i łzy, i słowa dotrzymał, dzięki czemu pozostanie w historii jako wielki przywódca.
Jeśli Jarosław Kaczyński sądzi, że pociągnie za sobą Polaków wizją wałkonienia się na plażach Tunezji, jest oderwany od rzeczywistości. Problem Kaczyńskiego polega na tym, jak zachowując przywództwo w PiS (bez niego ta partia nie istnieje), stworzyć tam jednak obszar racjonalnego sporu i krytycznej debaty. W ciągu ostatnich 2 lat oferta intelektualna PiS stała się wyraźnie uboższa. Brak Marka Jurka, Ludwika Dorna, Kazimierza Ujazdowskiego i wielu innych jest widoczny.
Chciałbym wreszcie także usłyszeć jasną deklarację, jak PiS wyobraża sobie odsunięcie Platformy od władzy, skoro najsilniejszym partnerem w opozycji jest SLD. Czy więc możliwa jest koalicja z postkomunistami, o której przebąkują niektórzy działacze? Jeśli tak, to na jakich warunkach? Jeśli ma to być zgniły kompromis, jak w telewizji publicznej, to z góry za to dziękuję. Chciałbym także usłyszeć jasne deklaracje w kwestiach moralnych, m.in. ustawy o in vitro czy skutecznej ochrony życia poczętego. O tym jednak na kongresie nie dyskutowano.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Andrzej Grajewski (komentarz)