Wielka Brytania. Jak pogodzić religię chrześcijańską, czyli wiarę w Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, z religią globalnego ocieplenia, czyli wiarą, że największym zagrożeniem dla świata jest ocieplenie klimatu?
Na „genialny” pomysł wpadło kilku biskupów anglikańskich. Wezwali chrześcijan do takich zachowań w okresie Wielkiego Postu, które przyczynią się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla, odpowiedzialnego za zmiany klimatu.
Biskupi mają dla wiernych konkretne zalecenia w tej kwestii, na przykład dzień bez iPoda, czy telefonu komórkowego, aby ograniczyć zużycie prądu, a tym samym emisję CO2. Tę formę wyrzeczeń nazwano już „węglowym postem”.
Bp Richard Chartres zwrócił uwagę, że zmiany klimatyczne dotykają biednych. Podkreślił w tym kontekście, że „węglowy post” jest „okazją zademonstrowania miłości do Boga w praktyczny sposób”. Cóż, powstrzymanie się od używania komórek może być formą postu, podobnie jak niejedzenie słodyczy.
Tylko trzeba się zdecydować, która religia motywuje konkretne wyrzeczenie: chrześcijańska czy globalnego ocieplenia. Biskupi anglikańscy najwyraźniej ulegli modzie na tę drugą. Mam nadzieję, że nie wysyłają swoich postnych propozycji za pomocą SMS-ów…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Jacek Dziedzina