Warszawa. Marek Jurek wystartuje w wyborach prezydenckich. Decyzję o kandydowaniu ogłosił podczas konwencji wyborczej Prawicy Rzeczypospolitej 13 lutego.
Przed trzema laty Marek Jurek zdobył wielki szacunek osób, które serio traktują swoją wiarę, ale jednocześnie przegrał z punktu widzenia polityki. Dobrowolnie zrezygnował z drugiej funkcji w państwie, czyli z fotela marszałka Sejmu, gdy jego kolega z PiS, prezes Jarosław Kaczyński, storpedował próbę wzmocnienia ochrony życia nienarodzonych dzieci. Marek Jurek tłumaczył, że skoro wartości chrześcijańskie mają zostać w PiS tylko na poziomie pięknych deklaracji, a nie realnych działań, to on nie będzie brał udziału w takiej grze pozorów.
W następnych wyborach nowa partia marszałka Jurka, Prawica Rzeczypospolitej, nie weszła do Sejmu. Nie głosowało na nią nawet wielu jej sympatyków, żeby nie tracić głosu. Było bowiem prawdopodobne, że PR nie przekroczy progu wyborczego. W nadchodzących wyborach też nie wygląda na to, żeby Marek Jurek miał szanse na prezydenturę. Jednak nie to jest najważniejsze. Kampania wyborcza jest okazją do zaprezentowania poglądów i do zareklamowania partii. Jeśli znajdzie się kilka procent chętnych, żeby w pierwszej turze oddać głos na Jurka, wzrosną też polityczne akcje Prawicy Rzeczypospolitej. Z kimś, na kogo głosują ludzie, inne partie powinny się liczyć, mogą pojawić się propozycje wejścia w koalicje, mogą otworzyć się inne nowe możliwości.
Zanim Marek Jurek zaczął kampanię wyborczą, sondaże dawały mu tylko 2–3 proc. poparcia. Jurek nie może liczyć, jak jego konkurenci, na wielkie sztaby wyborcze i jeszcze większe pieniądze. Tym razem jednak jego sympatycy nie będą się obawiać, że ich głos się zmarnuje, bo przecież i tak czeka nas jeszcze druga tura wyborów. W pierwszej turze wyborca ma jeszcze komfort oddania głosu na tego polityka, którego naprawdę chciałby widzieć w fotelu prezydenta. I tu leży szansa Marka Jurka na zwiększenie dla siebie poparcia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Przemysław Kucharczak