Szczytno. Sąd rejonowy uznał, że rodziny Moskalików i Głowackich muszą opuścić dom w Nartach pod Szczytnem, który należy do Agnes Trawny.
Sprawa ma szerszy kontekst i wpisuje się w losy autochtonów na naszych ziemiach zachodnich i północnych. Pani Trawny nie jest Niemką, lecz Mazurką, posiadającą nadal polskie obywatelstwo. W jej rodzinie zawsze mówiło się po polsku. W roku 1977 wyjechała jednak do RFN. Aby otrzymać paszport w jedną stronę, musiała zrzec się polskiego obywatelstwa oraz własności.
Ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejęciu jej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Nowym gospodarzem w Nartach został Zarząd Lasów Państwowych, a w domu zamieszkali pracownicy leśni. Jednak na skutek bałaganu panującego w PRL w księgach wieczystych Agnieszka Trawny nadal figuruje jako właściciel nieruchomości. To umożliwiło jej w 2001 r. podjęcie w Polsce starań o odzyskanie własności. Wyrokiem Sądu Najwyższego w 2005 r. odzyskała gospodarstwo.
Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, zamieszkujące tam rodziny Moskalików i Głowackich mogły mieszkać w Nartach do grudnia 2008 roku. Ponieważ do tej pory nie wyprowadzili się dobrowolnie, Trawny założyła im sprawę o eksmisję i wygrała. W tej chwili najważniejszą rzeczą jest, aby sensownie pomóc obu mieszkającym w Nartach rodzinom.
To zadanie Zarządu Lasów Państwowych i lokalnego samorządu. Zadaniem administracji państwowej jest uporządkowanie ksiąg wieczystych. Zamiast straszyć „niemieckim rewizjonizmem”, trzeba wreszcie posprzątać bałagan po PRL.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Andrzej Grajewski