Warszawa. Maciej Rybiński (na zdjęciu), wybitny dziennikarz, współscenarzysta serialu „Alternatywy 4”, współpracownik i felietonista „Rzeczpospolitej”, zmarł niespodziewanie 22 października.
Jego teksty były jednymi z najbardziej oryginalnych subiektywnych opisów rzeczywistości. „Kiedy sam nie piszę, czytam to, co napisali inni. Przed laty moja córka, zapytana, gdzie tatuś pracuje, odpowiedziała z godnością: »Tatuś nie pracuje, tatuś albo pisze, albo czyta«”, notował w jednym z felietonów. Ostre pióro, bez-kompromisowe demaskowanie samozwańczych „autorytetów” sprawiły, że stał się jednym z najchętniej czytanych publicystów.
Złote myśli Rybińskiego
* „Znaleźliśmy się, ewolucyjnie, na wyższym stopniu rozwoju. Polak jest dziś albo Homo platformersis, albo Homo pisiorensis, ale nigdy, w żadnym razie Homo sapiens”.
* „Naczytawszy się ostatnio prasy (…) doszedłem do wniosku, że homoseksualizm nie jest orientacją seksualną, ale nową, prężnie rozwijającą się kategorią kulturową (…). Homoseksualizm światopoglądowy szerzy się z szybkością burzy wśród ludzi osobiście niezainteresowanych praktykowaniem stosunków seksualnych z osobami tej samej płci. (...). Mamy ostatnio homoseksualistów wierzących, ale nie – praktykujących”.
* „Przesłanie felietonów, wcale nie cyniczne i wcale nie pozbawione obywatelskiej troski, brzmi: śmiejcie się z tego, co was otacza. To zawsze zdrowsze niż spazmy i szlochy. Śmiech ani nie prowadzi do kapitulacji przed złem i głupotą, ani ich nie oswaja”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
jck/"Rz"