Media. Ustawa medialna przygotowana przez PO ostatecznie wylądowała w koszu. Sejm podtrzymał weto prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Za odrzuceniem weta głosowało 217 posłów, 169 było przeciw, a 47 wstrzymało się od głosu. Do odrzucenia weta potrzebna była większość trzech piątych, czyli 260 głosów.
PO forsowała uchwalenie ustawy, która mogła stać się gwoździem do trumny i tak już znajdujących się w kryzysie mediów publicznych. Z wyjątkiem PSL-u nie miała ona poparcia w Sejmie, krytykowały ją także stowarzyszenia twórcze. Ustawa nie gwarantowała mediom publicznym stabilizacji finansowej.
Środki na ich działalność miały być przyznawane corocznie przez Sejm, czyli de facto większość parlamentarną, co w oczywisty sposób prowadziłoby do ich upolitycznienia. Wątpliwości budził również zapis dotyczący przekształcenia ośrodków regionalnych w spółki, co doprowadziłoby do ich całkowitej komercjalizacji, a nawet likwidacji.
W razie przyjęcia ustawy rozwiązaniu uległaby obecna KRRiT, na czym szczególnie zależało PO. Los KRRiT znajduje się obecnie w rekach prezydenta, do którego trafiło jej sprawozdanie na 2008 rok. Wcześniej sprawozdanie odrzucił Senat i Sejm. Zgodnie z ustawą, gdyby sprawozdanie odrzucił prezydent, co jest raczej wątpliwe, KRRiT również zostałaby rozwiązana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz