Meksyk. 400 katolików przez 12 godzin, od soboty wieczór do niedzieli rano, modliło się do św. Maksymiliana Marii Kolbego o ustanie przemocy w Ciudad Juarez, najniebezpieczniejszym mieście Meksyku.
Wśród uczestników było wielu członków rodzin więźniów i ludzi, którzy stracili życie w walkach gangów narkotykowych. Do modlitwy odprawianej pod więzieniem w Ciudad Juarez przyłączyli się także niektórzy odbywający w nim wyroki skazani.
Ciudad Juarez, miasto leżące przy granicy z USA, jest centrum przemytu kokainy i innych narkotyków do Stanów Zjednoczonych. W wojnach między gangami codziennie padają ofiary śmiertelne. W ubiegłym tygodniu prywatne szpitale w tym mieście zapowiedziały, że nie będą przyjmowały pacjentów z ranami postrzałowymi, ponieważ personel ma bardzo złe doświadczenia z osobami rannymi w potyczkach gangów.
Zdarzają się bowiem często próby dobijania ich na łóżku szpitalnym. Wojny gangów w Meksyku w ciągu ostatnich 3 lat pochłonęły życie co najmniej 13,5 tys. osób, a w samym Ciudad Juarez od początku roku zginęło ich 1400.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie