„Czyż i wy chcecie odejść?”. To prowokacyjne pytanie jest skierowane do ludzi każdej epoki. Nauczanie Jezusa wydaje się „trudne”, zbyt trudne do przyjęcia i wprowadzenia w czyn.
Są więc tacy, którzy je odrzucają i opuszczają Chrystusa; są tacy, którzy starają się „dostosować” Jego słowo do aktualnej mody, wynaturzając jego sens i wartość. „Czyż i wy chcecie odejść?”. Ta budząca niepokój prowokacja oczekuje od każdego osobistej odpowiedzi. Jezus bowiem nie zadowala się powierzchowną przynależnością, nie wystarcza Mu pierwsze i entuzjastyczne przylgnięcie; przeciwnie, należy przez całe życie należeć „do Jego myślenia i do Jego woli”.
Podążanie za Nim napełnia radością i nadaje pełny sens naszej egzystencji, pociąga jednak za sobą trudności i wyrzeczenia, albowiem bardzo często trzeba iść pod prąd. „Czyż i wy chcecie odejść?”.
Na to pytanie Jezusa Piotr odpowiada w imieniu Apostołów: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. I my możemy powtórzyć odpowiedź Piotra, świadomi oczywiście własnej ludzkiej kruchości, jednakże ufni w moc Ducha Świętego.
„Anioł Pański” Castel Gandolfo. 23.08.2009
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie