Wspomnienie przeszłości

Istotą czytanego dziś biblijnego tekstu jest sprawa Bożego zmiłowania. Bóg jest zdolny wybaczyć każde popełnione zło, nawet jeśli znajdzie się tylko niewielu sprawiedliwych.

Ten starotestamentowy obraz dopełnia fragment Ewangelii, gdzie obrazem Pana Boga jest człowiek obudzony w nocy, by pożyczył trzy chleby, bo sąsiada nawiedził nieoczekiwany przyjaciel. „Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje” – mówi Ewangelia.

Ale obok tego wciąż powraca pytanie o historyczne realia pierwszego czytania. W ocenie wielu opowieść o Sodomie i Gomorze to tylko zmyślenie. Jednakże historycy i archeologowie twierdzą, że biblijna prehistoria to nie tylko fantazja, ale też wspomnienie dawnych lat, obecna w pamięci pokoleń jakaś rzecz, która się dokonała i wywołała społeczną refleksję.

Podobnie jest z ukaranymi przez Pana Boga miastami grzechu, Sodomą i Gomorą. Warto tutaj przywołać wyniki badań archeologów. Amerykanin Steven Collins jest pewien, że udało mu się odnaleźć pozostałości biblijnej Sodomy. Stanowisko w Jordanii, które dziś nazywa się Tall el-Hammam, badał przez kilkanaście lat. Nosi ono znaki totalnego i nagłego zniszczenia. Siła nagłej pożogi znacznie przekraczała moc bomby jądrowej, która zniszczyła Hiroszimę. Badacze odnaleźli spalone fundamenty oraz podłogi znajdujące się pod blisko 3-metrową pokrywą ciemnoszarego popiołu, a także dziesiątki fragmentów pokruszonej ceramiki, które pokryte były spienioną, stopioną warstwą. Ich szklisty wygląd wskazuje, że były narażone na temperatury przekraczające znacznie 1000 stopni Celsjusza. Ciepło to przybliżone jest do temperatury magmy wulkanicznej. Dowody tego rodzaju sugerują, że miasto zostało dotknięte katastrofalnie ekstremalnym pożarem, który został wywołany nagle. Sodoma istniała, a jej nagły upadek stał się podstawą do społecznej refleksji nad postępowaniem i zapłatą za nie. •

Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

ks. Zbigniew Niemirski