Warszawa. Nie będzie dnia wolnego w święto Trzech Króli. Nie zgodzili się na to posłowie. 17 października Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy o przywróceniu święta Trzech Króli. Zabrakło 21 głosów.
Pod tym społecznym projektem figurowało najwięcej podpisów w historii polskiego parlamentaryzmu: aż 696 tysięcy. O upadku projektu zadecydowała postawa Platformy Obywatelskiej, która w tym głosowaniu wprowadziła dyscyplinę klubową. Kierownictwo klubu argumentowało, że Polska jest zbyt biednym krajem, żeby pozwolić obywatelom na kolejny dzień odpoczynku. Zwolennicy dnia wolnego odpowiadali, że za słabą wydajność pracy Polaków winę ponoszą nie dni wolne, ale zła organizacja tej pracy, biurokracja i wysokie podatki.
Dodawali, że w wielu krajach Europy wolnych dni jest więcej niż w Polsce. I że 6 stycznia nie chodzą do pracy mieszkańcy aż dziewięciu państw Unii Europejskiej. – Dzień Trzech Króli, dzień Objawienia Pańskiego jest dniem, w którym świętuje nie tylko Kościół katolicki, ale także wszystkie Kościoły odłączone, także wszystkie chrześcijańskie grupy wyznaniowe. Jest to dzień, w którym Kościół prawosławny i Kościoły wschodnie mają Wigilię – mówił w Sejmie Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi, w imieniu społecznego komitetu zgłaszającego projekt.
Głosowanie rozwiało jednak nadzieje tego komitetu, mimo że za dniem wolnym opowiedzieli się wszyscy posłowie PiS obecni tego dnia na sali. W PSL za odpoczynkiem 6 stycznia padły 23 głosy, a przeciwko tylko jeden. Natomiast przeciw dniowi wolnemu był klub Lewicy – oprócz trzech posłów, którzy zaskakująco się wyłamali i zagłosowali za. No i przeciw była Platforma Obywatelska. Jednak aż trzydziestu jej posłów nie wzięło udziału w głosowaniu, a dziesięciu miało odwagę wprost złamać dyscyplinę klubową. Za zagłosowali: Tadeusz Arkit, Marek Biernacki, Mariusz Grad, Roman Kosecki, Stanisław Lamczyk, Jan Musiał, Andrzej Nowakowski, Norbert Raba, Mirosław Sekuła, Jarosław Wałęsa.
Duże poruszenie w Polsce w tej sprawie wywołał też przeprowadzony przed miesiącem sondaż TNS OBOP dla „Dziennika”. Wynika z niego, że większość Polaków, gdyby musiała dokonać wyboru, wolałaby mieć dzień wolny w święto Trzech Króli zamiast 1 maja. Po porażce w głosowaniu Jerzy Kropiwnicki zapowiedział też, że wróci do Sejmu z nieco zmienionymi szczegółami projektu i z milionem podpisów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - oprac. Przemysław Kucharczak