Spór o to, kto jest prawdziwym spadkobiercą tradycji „Solidarności”, staje się coraz bardziej żenujący.
Po „buczeniu” i „wyciu” pod pomnikiem Poległych Stoczniowców znów mamy do czynienia z gorszącymi oskarżeniami, padającymi z obu stron.
Szkoda, że działacze, świętując rocznice, nie potrafią wznieść się ponad własną małostkowość.
Obie strony mówią tym samym językiem. W ten sposób niszczą to, co kiedyś stworzyli. Oby słowo „Solidarność” nie stało się symbolem gorszących kłótni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - komentarz: Szymon Babuchowski